Super temat nie? Już milion razy poruszany przez wiele kobiet i facetów, psychologów i terapeutów, znawców i laików a jednak w związku z tym jak rzeczywistość dookoła nas się zmienia tak samo zmieniają się powody. Poniższa, dosyć długa lista, to moje subiektywne spojrzenie. Nie będzie to jednak politycznie i grzecznie opisana lista tylko bezpośrednie i dobitne zwrócenie uwagi na dziedziny życia istotne dla facetów. A jako, że sam mam kilka doświadczeń, czuje się wykwalifikowany do opisania tychże powodów. Tutaj spodziewam się komentarzy: 1OOOOO nie, ale ten W. to skurwiel! Rozwiedziona w niebezpieczeństwie! Tak, zawsze była i doskonale wiedziała w co się pakuje także nie macie co się o Nią martwić.
Do dzieła:
- Zdradzają, bo nie dostają tego czego pragną w swoim związku
Podstawowy, stary jak świat, nędzny i ogólnikowy powód. Jest mega niekonkretny i można pod niego podciągnąć tonę różnych rzeczy jednak faceci, jako zwierzęta, działają wg bardzo prostych zasad i instynktów. Ma być mi dobrze, nie jest mi dobrze to idę tam gdzie jest. W kolejnych punktach będą dokładniejsze opisy ale to co jest najważniejsze do zapamiętania z tego to cytując: „Faceci są prości”
2. Bo partnerka jest chorobliwie zazdrosna
Niestety niejednokrotnie, drogie Panie, ściągacie na siebie tą krzywdę same. Wiem po sobie jak bardzo trucie dupy, doszukiwanie się powodów, chorobliwe sprawdzanie, niepewność i gestapowska inwigilacja nieubłaganie doprowadzają facetów do czynów, o które się tak boicie. Ciągle przypominana idea od zalążka rośnie w podświadomości, w końcu doprowadza to do takiej frustracji, że znajdują obiekt i dochodzi do zdrady. Incepcja.
3. Bo są ograniczani
To może być powód ale zależy od typu faceta. Jeżeli gość jest typowym pantoflem, lubi być dominowany i lubi rozkazy od partnerki to owa partnerka może zrobić z nim totalnie wszystko (łącznie ze zdradą) i gość nawet nie piśnie. Jednak jeżeli mówimy o facecie typowym, który lubi dominować i jest pełen stereotypów to wszelkiego rodzaju mentalne smycze będą sprawiać, że gość będzie Ci udowadniał, że za cholerę go nie zniewolisz.
4. „bo ta druga mnie rozumie”
To jest prawdziwe, ale tępe jak płyta chodnikowa podejście. Niestety bardzo częsta sytuacja, szczególnie w długich związkach. Zapominamy (kobiety też) wtedy o tym, że ogień, dziwki, koks i firefox to etap tylko na początku. Nie ważne jak super para nie byłaby dobrana, w każdym związku przychodzi stagnacja. Wtedy pojawia się koleżanka z pracy (nie musi być ładna!), z którą jest taka podnietka, pełne zrozumienie i flirty przy kawie. Bajeczka nie? Takie romanse są mega proste, bo ani jedno ani drugie nie musi czuć swojego smrodu po pracy, nie musi zbierać skarpetek, zmywać po sobie, wynosić podpasek czy innego gówna. Są w swoim towarzystwie w najlepszej, najbardziej świeżej i energetycznej części dnia dlatego flirt jest taki łatwy. Lasia rozumie, kuma problemy na chacie i w końcu lądują w łóżku. Niejednokrotnie jednak zdrady tego typu faktycznie przeradzają się w związki, które baaaaaardzo szybko są sprowadzane do parteru i wtedy oboje czują w jakie gówno wdepnęli. Tak jak mówiłem -> tępe.
5. Bo trafiają na fetysz
No to jest punkt, za który pewnie zostanę zlinczowany ale trudno. Otóż… Ze względu na to, że żyjemy w kościółkowym kraju, w którym seks to cały czas temat taboo, to nie mamy w zwyczaju eksplorowania swoich fetyszy i pragnień. W szkołach się tego nie uczy, nie mówi się o tym otwarcie, wszelkie niemisjonarskie rzeczy są uważane za złe i diabelskie. Więc taki facecik, który czuje jakieś dziwne rządze w sobie szuka w Internecie na różnych portalach filmów, z których pobiera różną erotyczną edukacje. Dzieje się to jednak po kryjomu, nie mówiąc nikomu, co doprowadza do różnego rodzaju schorzeń ale przede wszystkim do tego, że BOIMY SIĘ MÓWIĆ O TYM CO NAM SIĘ PODOBA. Czy tego chcemy czy nie, większość z par nie rozmawia o takich rzeczach otwarcie. Ten problem tyczy się nas wszystkich, jednak kobiety w Polsce są w większości baaaaardzo zamknięte i zimne w tym temacie (robiłem ankiety, poważnie). Więc facecik nie mówi, bo się boi odrzucenia, pogardy czy wyśmiania i radzi sobie rączką w toalecie. Do momentu… gdy nie spotka laski, która jest uosobieniem jego fetyszy. I to nie tyczy się tylko BDSM i ekstremów. Fetyszy jest naprawdę mnóstwo. Od dominacji, tortur i orgii do czegoś tak prostego jak po prostu kolor włosów. I teraz zanim wściekłe Panie będą rzucać teksty typu: „Powinien sobie wybrać taką laskę, która mu pasuje!” – zadajcie sobie pytanie, ilu facetów ma możliwość „wybrania sobie laski”. Większość z nich się cieszy, że jest w ogóle kobieta, która go chce.
6. Bo partnerka się zapuściła
Ja pitole ile takich scenariuszy widziałem: przed ślubem laseczka milion, po ślubie robi się z niej szafa 3-drzwiowa. Faceci to wzrokowcy, tutaj nie ma co się rozpisywać.
„Kobiety zakochują się w tym co słyszą, faceci w tym co widzą. Dlatego kobiety się malują a faceci kłamią”
P.S. I teksty typu „on też się spasł, co ja mam się starać dla niego”. Nie chcesz -> nie staraj się ale nie szukaj sobie wymówek i nie zwalaj winy na innych.
7. Bo partnerka straciła pewność siebie, na którą facet wcześniej poleciał
To jest ten czynnik „X”, o którym wszyscy mówią. Jest tak samo ważny i tak samo pociąga facetów jak kobiety. Jeżeli obie strony w związku są pewne siebie -> nie ma się o co martwić. Jeżeli obie nie są -> również luz. Jeżeli jedna jest niepewna siebie -> katastrofa niemal gwarantowana.
8. Bo mają dość „opiekowania się”
To się wiąże po części z punktem wyżej ale znam mnóstwo facetów, którzy szukają sobie kobiet, którymi trzeba się opiekować. To podbija ich pewność siebie i sprawia, że czują się mocniejsi. Jednak to mija, opieka zabiera za dużo energii, nie daje takiej satysfakcji jak kiedyś. Więc taki ziomeczek nie zostawi tej kobiety, ale będzie szukał sobie innej, która da mu to czego w domu nie znajduje. Większość takich gości ląduje u prostytutek, które robią z nich piesków, jeżeli mają pieniądze. Jeśli nie, to koleżanka z pracy też się nada – wtedy to typowy korpo przypadek.
9. Bo zakazany owoc smakuje lepiej
Niektórzy faceci to lubią, naprawdę. To jest jak fetysz, nie szukajcie logicznego powodu. Albo akceptujecie albo uciekacie od takiego. Proste.
10. Bo partnerka więcej zarabia/odniosła większy sukces
Ooo ta szpila na koniec. Teraz do Was panowie, którzy wspierają swoje kobiety jak one budują swój sukces, a jak go już osiągną i Was prześcigną, to szukacie pocieszenia u nastoletniej ekspedientki w żabce (absolutnie nie ujmując, chodzi tylko o pokazanie problemu). I tutaj jest kilka opcji:
– Jeżeli chciałeś, żeby osiągnęła sukces -> to się z Nią z niego ciesz.
– Jeżeli chciałeś, ale w głębi duszy miałeś nadzieje, że go nie osiągnie – jesteś pieprzonym hipokrytą i spadaj na drzewo.
– Jeżeli chciałeś, ale jednocześnie sam walczyłeś o swój sukces, który nie wyszedł -> nie poddawaj się i walcz dalej, w końcu jesteś facetem! Twoja kobieta będzie Cię za to doceniać do końca życia i będzie Tobie teraz pomagać osiągnąć ten sukces.
Niestety ostatni przypadek to problem coraz częstszy. Doprowadza do depresji, problemów z erekcją, wzbudza agresje… I to nie dlatego, że facet jest zły. Jest po prostu bliski strzelenia sobie w łeb, bo cały światopogląd, cała pewność siebie i wszystkie jego wartości leżą w gruzach. Taki gość zasługuje na wsparcie i pomoc. Jeżeli jesteś facetem z ostatniego przypadku to: terapia, T.Harv Eker albo Jordan Belfort i bierz się do roboty. A i wypieprz wszystkie motywujące audiościerwa czy filmiki – to gówno daje i tylko zabiera Ci energię. Zaufaj mi.
Podsumowanie i kilka rad dla Pań.
Nie musicie panikować i szykować się do każdego punktu powyżej. Do wszystkiego trzeba podejść ze zdrowym rozsądkiem. Na przykład w kwestii punktu 6 – partnerka się zapuściła – jeżeli jesteś mamą niedługo po porodzie, jesteś wykończona prowadzeniem domu i obowiązkami to facet nie będzie oczekiwał od Ciebie, że codziennie będziesz wypiękniona i wycudowniona w łóżku. Ale jak przychodzi sobota, macie troszkę więcej czasu, to załóż pończochy (albo coś co lubi) do oglądanego filmu. Na pewno to doceni. Jeżeli chodzi o fetysze -> zapytaj go po prostu, jeżeli jeszcze tego nie zrobiłaś, co jest jego fetyszem. Uspokój go i zapewnij, że może być z Tobą szczery. Być może on tego nie wie-> wtedy macie super seksowne zadanie przed Wami, żeby znaleźć te fetysze. Generalnie jeżeli chodzi o zdrady i różnice między naszymi gatunkami, to sprawa wygląda tak, że kobiety z reguły zdradzają bo coś czują a faceci bo szukają bardziej satysfakcjonującego seksu. Oczywiście to bardzo ogólna zasada, od której znam wyjątki, ale to czyni ją zasadą.
Jedno małe ostrzeżenie na koniec: większość punktów, które opisałem, wziąłem z własnych doświadczeń. Pozostałe z historii obserwowanych w najbliższym towarzystwie. To NIE są sytuacje, które dzieją się tylko w amerykańskich filmach. Perwersje są wszędzie dookoła, trzeba tylko otworzyć oczy i przestać żyć złudzeniami.
Liczę na dyskusje milion ☺
Pozdrawiam
W.
Mała Mi says
Sama prawda, ale pewnie większość i tak uzna że to głupoty, będą się tłumaczyć i kombinować oby tylko nie spojrzeć prawdzie w oczy. A i jeszcze dodałabym (chyba że przeoczyłam), domaganie się od faceta żeby ją uszczęśliwiał i spełniał wszystkie zachcianki…
Ja says
Jak to przeczytałam to….. nie mogłam sie powstrzymać. Wysłałam punkt 4 mojemu ex. To takie prawdziwe, aż mi żal… hahahhaha. To jest jedyna rzecz, która mnie dzisiaj rozbawiła:D
Inka says
Wszystko się zgadza. Patrzę na to z perspektywy bycia tą drugą i tak, ja rozumiałam, ja dopieszczałam, ze mną robił to co lubił. Był dreszczyk emocji, w końcu przyjaźń, nagle coś więcej i trach- wziął z nią ślub bo „kredyt trzeba brać”. Kłamstwo poganiane przez kłamstwo. Więc radzę innym kobietom nigdy nie liczyć na to że z drugiej staną się tą pierwszą. Bo takie marzenia potem bardzo ranią..
Justyna z Inspire says
Zgadzam się w 100%, również bazując na swoich doświadczeniach i obserwacjach realnego życia. Nie wiedzieć czemu my kobiety wierzymy w księcia, który nas uratuje, w jednorożce oraz w „I żyli długo i szczęśliwie” od tak, zamiast zrzucić klapki z oczu i poznać życie.
Pozdrawiam,
Będę tu wracać; )
leśny skrzat says
krótko, zwięźle, na temat; zgadzam się z tym
Agnieszka says
Mój ex mnie zdradził ponieważ podobno zmieniłam się po powrocie do pracy po urodzeniu dziecka. Lepiej się ubierałam, malowalam itp. Lubię szpilki, mini i mam duże potrzeby seksualne. Lubię eksperymentować w łóżku. To jemu zaczęło przeszkadzać. Teraz ma kobietę, która uwielbia dresy, nie maluje się itp.
Za to ja mam faceta, który uwielbia mnie taką jaka jestem a w łóżku wyprawiamy dzikie harce. Dlatego uważam, że dobrze się stało. Lepiej zakończyć nieudany związek niż żyć w stagnacji i ciągłych nieporozumieniach.
Kłamstwo says
moj ex tuz po porodzie sie czepiał ze gruba jestem i ze o siebie nie dbam ale zeby pomagal mi przy dziecku nieeee…. Zeby w domu pomogl tj zrobil zakupy z łaska (a pietro wyzej jego pract byla biedronka) zeby smieci wyniosl….. Sporadycznie czeaciej sama wynosilam z 3 pietra wielkie wory jak maly spal a tatus laskawie przed tv
Takze nie ma wyjatkow a facet jak bedzie chcial to i tak zdradzi.
Darek says
Dla mnie druga okazala sie byc lepsza zona, jest mi z nia dobrze i wspaniale sie rozumiemy, dogadujemy znamy swoje po trzeby i szanujemy sie. Znam tez troche tych zwiazkow drugich moich znajomych co do tej pory sa razem. Nie zaluje swojej decyzji rozwodu i odejscia teraz czuje sie lepiej zycie tez wrucilo do normy. I jest o niebo lepiej.