!!NOWY POST!!
Zostawił Cię facet. Ot, tak, z dnia na dzień. Nie podał żadnego sensownego powodu…albo podał całe mnóstwo i do dziś zachodzisz w głowę, czemu wcześniej nic nie powiedział. Zastanawiasz się, dlaczego Cię to spotkało, czujesz się fatalnie… Jak nieudacznik jak zero… A może jesteś na etapie, kiedy targają Tobą skrajne emocje? Wściekłość, smutek, żal, gorycz. Zadajesz sobie milion pytań. Starasz się zrozumieć, dlaczego się to stało. Jedno jest pewne- rozstaliście się a Ty nadal coś do niego czujesz… Zaskoczył Cię swoją decyzją. Odszedł tak nagle, że nadal to do Ciebie nie dociera… Tak, to właśnie w tym momencie, możesz popełnić kilka kardynalnych błędów, które na długo nie pozwolą Ci o nim zapomnieć…
Kobieta porzucona to kobieta często załamana, rozżalona, zdezorientowana, skołowana całą sytuacją i zadająca sobie miliony pytań. Część doszukuje się winy i ingerencji osób trzecich, inne cały gniew przelewają na byłego partnera a jeszcze inne, szukają winy w sobie i drąc włosy z głowy, zastanawiają się co mogły zrobić inaczej, czym zawiniły, czy faktycznie są tak beznadziejne jak na odchodne powiedział im ex. Cóż, niezależnie od sytuacji, zwykle mimo końca związku, nadal tlą się w nas jeszcze jakieś uczucia… Ciężko nam je wyłączyć z dnia na dzień, zapomnieć wspólne miesiące czy lata. Nadal jakoś nie możemy rozstać się też ze wspólnymi rzeczami, pamiątkami, zaakceptować nową sytuację. To również normalne, ale cała ta zmiana, może ostatecznie popchnąć nas do popełnienia kilku błędów, które chciałabym Wam dziś ku przestrodze wymienić.
- Wypieranie złego na rzecz dobrego
Jeśli zaszyjesz się w domu, płacząc w poduszkę będziesz oglądała Wasze zdjęcia z pierwszych wakacji, imprez czy romantycznych uniesień, wspominała tylko te wspaniałe i cudowne chwile razem wypierając wszystko co doprowadziło do sytuacji, w której teraz jesteś, przepadniesz. My kobiety kochamy przywoływać te najcudowniejsze i najromantyczniejsze momenty związku w momentach krytycznych a tym samym tłumaczyć sobie jakoś partnera i wszelkie niefajne rzeczy, które między Wami zaszły. Nasze ukochane zdanie w takich momentach to: „…przecież przeżyliśmy wspólnie tyle cudownych chwil, było nam tak dobrze i…”. No właśnie- „było”. Było i się skończyło. Zamknij ten rozdział!
- Stalking
Śledzisz go, tropisz na Fb, Instagramie, Linkedin. Przeszukujesz profile jego i jego znajomych, szczególnie koleżanek. Starasz się go spotkać, więc chadzasz do miejsc, w których bywa. W najgorszej wersji nagabujesz, pisząc lub dzwoniąc nie tylko do niego, ale również jego znajomych, rodzeństwa czy rodziców. Jeśli chcesz się do końca pogrążyć w oczach jego i jego rodziny, wyjść na totalną wariatkę i desperatkę- to najlepsza możliwa opcja.
- Seks bez zobowiązań
Jedna z rzeczy, których nigdy nie zrozumiem, a o których często od was słyszę. Chodzi o uprawianie seksu z ex, mimo że Cię porzucił. Piszecie o sytuacjach, kiedy czekacie na rozwód a każde Wasze spotkanie kończy się w łóżku. Część pozwala na to mimo zdrad partnera, poniżania, pozostawienia bez środków do życia czy z małym dzieckiem. Godzicie się na to, bo często liczycie po cichu, że to coś zmieni, zbliży Was na nowo, pozwoli Wam na sekundę zapomnieć, że nie jesteście już razem. Tymczasem on zwyczajnie Was wykorzystuje. Ma to na czym mu zależy bez związku, zobowiązań i bez bycia na wyłączność. W końcu nie jesteście już parą, więc on równie dobrze może wyjść od Ciebie i pojechać do innej…co zapewne robi a Ty? Żyjesz w mylnym poczuciu, że nadal coś Was łączy i wegetujesz nie będąc w stanie ułożyć sobie życia.
- Błaganie by wrócił
Szczególnie w przypadku, gdy ktoś potraktował Cię jak najgorszego śmiecia, jest wykluczone. Kochana, miej, choć odrobinę szacunku do samej siebie! Chłop daje Ci kopa w tyłek albo wykręca jakiś paskudny numer a Ty chcesz go błagać by wrócił? By dał Ci szansę? Byście spróbowali? Po co? Żebyś za chwilę znowu się zawiodła, czy aby wrócił wiedząc, że jesteś tak zdesperowana, że nawet po takich jego wyczynach na kolanach błagasz o szansę? To prosta droga do tego by stać się jego kukiełką, zabawką, z którą będzie robił co ze chce…bo będzie wiedział, że może…
- „Dziecko na zgodę”
Jeden z najgorszych pomysłów jakie można mieć rozstając się z partnerem… Dziecko nigdy nie powinno być metodą na ratowanie związku. Każdy, kto je ma i wie jak wielkim jest wyzwaniem choćby dla par idealnych jest tego świadomy. Jeśli więc nie chcesz zostać sama z dzieckiem lub sama jeszcze w ciąży, nawet nie myśl o takich rozwiązaniach. Dzieci scalają ludzi, którzy się kochają, chcą tworzyć rodzinę, są świadomi jak trudna i wymagająca to rola i o ile więcej pracy i zaangażowania będzie im potrzebne, gdy dziecko pojawi się na świecie niż wcześniej.
Myślą, że oczywiście tych punktów jest o wiele więcej, ale ja chciałam szczególnie podkreślić właśnie te, wg mnie totalnie najważniejsze J Wy wrzucajcie swoje propozycje w komentarzach!
Iza87 says
przerabiałam punkt 2 i 3.
Do dzisiaj nie wiem dlaczego….jakie upokorzenie na samo wspomnienie. A mineło 11 lat.
Brrr.
Alicja says
Super tekst. Mnie mąż zostawił po 15 latach z dnia na dzień z dwójką dzieci i kredytami odszedł do kobiety starszej ode mnie o 13 lat. Jestem z siebie dumna że nie popełniłam żadnego błędu o którym napisałaś i czuje się z tym świetnie. Jestem teraz niezależna i szczęśliwa jako osoba. Może znajdę kiedyś partnera który będzie mnie szanował.
Bożena says
Po wielokrotnych romansach mojego ex, w październiku 2014 złożyłam wniosek o rozwód z orzeczeniem o jego winie. Poprzedził to fakt w ktorym ex z dnia na dzień zostawił mnie z dziećmi, psem, w jego domu. To był cios miedzy moje oczy który pozwolił zobaczyć coś więcej – analiza jego postepowania przed i w dniu opuszczenia rodziny.
Od tego dnia zaparłam się – zadbałam o swój i dzieci KOMFORT dlatego…. nawet nie w glowie mi było postępować jak w tekście autorki. O dziwo, nie znając wtedy metody „34 kroków” już je stosowałam od pierwszego dnia zycia „w pojedynkę”. Wtedy czułam się z tym dobrze, po latach czuję się z tym wspaniale, przez kręgosłup moralny zachowałam godność i szacunek do samej siebie. Z biegiem lat powstałam jak „Feniks z popiołu”, u mojego ex pozostał wewnętrzny wstyd i pogarda, również otoczenia.
Podłamany rozwodem, wie, że mocno winny says
1. A jakbym tak przepisał punkt 4 zmieniając płeć to co wtedy? Chłopu tez nie przystoi błagać? Co robię właśnie od 2 miesięcy i bez skutku. No ale ja mam za uszami (złośliwy charakter, raniące słowa i wiele lat takiej historii).
2. Niedawno moja matka na wiadomość, że jej synowa wniosła o rozwód przysłała mi ksero swojego pozwu o rozwód przeciwko mojemu tatusiowi. (Z roku 1967go) W którym czarno na białym mama pisze, że ja byłem „dzieckiem na zgodę”. Cytuję: „ponieważ powódka darzyła uczuciem pozwanego, chciała więc utrzymać małżeństwo za wszelką cenę i zdecydowała się na posiadanie dziecka w nadziei, że skłoni pozwanego do zainteresowania się bardziej domem i powódką”.
Kama says
Dzisiaj usłyszałam, że albo on się wyprowadzi albo ja mam to zrobić . Wstępem było trzy dni nieodzywania się po głupiej aluzji, ze wszyscy jeżdżą jego autem tylko nie ja i że jak już to mnie publicznie krytykuje tak, że znajomi zwrócili mi na to uwagę.
Powiedział jego auto on decyduje…
Niby wspólność majątkowa…
Sara says
Właśnie wszystko przerabiam …
Smutek,żal i rozpacz strasznie jest mi ciężko…
Kocham A on mnie zostawił…
Nigdy nie byłam w takiej sytuacji jakoś trzeba żyć w końcu zanim to poznałam też jakoś żyłam.