!!NOWY POST!!
Kiedy ostatnio wciąż czytam komentarze, wiadomości i uwagi na temat tego, jaką kulą u nogi są dzieci, jak to przez nie na nic nie ma czasu i zasadniczo na ich urodzeniu, nasze życie się kończy…przestałam się dziwić zadawanym mi od niedawna pytaniom o moją karierę zawodową 😉 Serio.
Skoro ludzie mają tak dziwne pojęcie na ten temat, nie powinny mnie dziwić pytania typu: „nie boisz się, rzucenia wszystkiego dla macierzyństwa?”, „nie boisz się, że Twoje życie zawodowe się kończy?”, „nie przeraża Cię wizja rezygnacji z pracy na rzecz dziecka lub rezygnacja z samej siebie?” i wiele innych… 😁
Kochani, nie przeraża…bo jako kobieta nie widzę i nigdy nie widziałam się jedynie w roli kobiety aktywnej zawodowo. Nie uważam, również by bycie matką kończyło nasz żywot jako człowieka. W dzisiejszych czasach i przy odrobinie chęci absolutnie nas ono nie ogranicza. Zawsze chciałam rozwijać się również twórczo, stąd napisanie książki. Pomagać i wspierać innych- stad blog. Odnaleźć się w roli żony i matki- stąd ślub i ciąża. Nie uważam by te role były jakkolwiek rozłączne albo wzajemnie się wykluczały. Tym bardziej że my kobiety, jesteśmy mistrzyniami ich łączenia 🙂
Oczywiście część z nas woli poświecić się tylko jednej z tych rzeczy, inne wybiorą 2 a jeszcze inne będą łączyć 6- i to jest fajne. Zależy od naszego charakteru, determinacji, organizacji i ambicji ♥️ Nie czuję bym miała teraz coś stracić. Pracuję zawodowo od ponad 11 lat. Jestem zadowolona i dumna ze swojej ścieżki zawodowej i osiągnięć związanych z pracą. Wrócę do nich, kiedy spełnię się w innej roli, tej zupełnie dla mnie nowej i pełnej wyzwań, ale o której od dawna marzyłam ♥️ Nie ma w tym nic z poświęcenia i rezygnacji. To zwyczajny świadomy wybór czegoś, co w tej chwili jest dla mnie ważniejsze i co stanowi mój pierwszy plan 🙂
Udało mi się zaspokoić moje ambicje artystyczne i te związane z planami zawodowymi- osiągnęłam wszystko co do 30-stki chciałam osiągnąć ( a nawet więcej). Teraz czas oddać na chwilę stery w firmie, mojemu mężowi a samej spróbować czegoś zupełnie nowego i nie mniej ważnego. ✨ Cieszę się na to wyzwanie i nie odbieram go jako porażki czy kroku w tył. Uważam, że jeśli jakaś kobieta tak to widzi, to być może po prostu ta rola nie jest dla niej i nie ma sensu się do niej zmuszać 🙂 Ja zwyczajnie czuję i gdzieś wewnętrznie wiem, że praca nie zaspokoi pewnych obszarów mojego życia, nie jest czymś co całkowicie jest w stanie mnie wypełnić i usatysfakcjonować. Co więcej, jako kobieta, potrzebuje się sprawdzić i dopuścić do głosu mój pierwotny instynkt 🌸 A ten daje o sobie znać już od wielu lat ;) Jestem szczęśliwa, że mi się to udało! To totalnie magiczna przygoda i każdego dnia dziękuje za to, że przeżywam ją z najlepszym towarzyszem, czekającym na to, co się wydarzy, tak samo mocno, jak ja ♥️
Z Pamiętnika Zołzy napisał
Praca i spełnienie zawodowe są ważne, ale to nie znaczy, że dla nich trzeba rzucać wszystko. Tak jak już wspomniałaś macierzyństwo nie oznacza końca, jest za to początkiem nowego życia. Słusznie też zauważyłaś, że przy odrobinie chęci wszystko da się pogodzić, bez dwóch zdań. Ja jestem matką, a życie tak się ułożyĺo, że od pięciu lat wychowuję córkę sama, w dodatku na obczyźnie więc tak! Zdecydowanie da się.