Jedno z moich ulubionych powiedzeń z tytułu, będzie dzisiejszym tematem postu z cyklu tych ślubnych. Każda kobieta wie, że szczegóły czasami są w stanie zrobić „całą robotę” a przy innych okazjach są zbędnym zawracaniem głowy. Ja jako ex żona, mająca już za sobą jeden ślub, wyeliminowała te zbędę na samym początku swoich poszukiwań oraz planowania kolejnego ślubu. Zostawiłam sobie tylko te, które uznałam za ważne i niezbędne.
W tej grupie oczywiście znalazł się mój wygląd, na który będzie się składało (jak to u kobiety), kilka rzeczy. Zadbanie o wygląd skóry, włosów, paznokci, wybór sukienki, w której będę się wspaniale poczuje i która będzie mnie wyrażała. Buty, makijaż i…detale, czyli dodatki. To one są dopełnieniem sukienki, mojego wyglądu oraz często oddają również charakter uroczystości i motyw przewodni wesela. Postanowiłam szczególnie o nie zadbasz, tym bardziej, że wiem już jak będzie wyglądała sukienka, oraz jaki jest plan na całą uroczystość. Miałam jednak spory problem z ich dopasowaniem i dobraniem.
Wybranie biżuterii, ozdoby na głowę czy same włosy wydaje się być dość prosty. Nie jest tak jednak kiedy orientujesz się, że pomimo ogromnego wyboru, trudno jest znaleźć coś co będzie miało nie tylko przystępną cenę, ale również nie rozpadnie się w dłoniach i nie będzie wyglądało tandetnie. Oczywiście łatwo jest kupić coś u jubilera, ale na ogół trzeba się wtedy liczyć z ogromnymi kosztami. Tańsze są zakupy przez Internet, ale bywają też ryzykowne. Najlepiej przecież gdy możesz coś przymierzyć i zobaczyć na żywo, dopasować do siebie, sprawdzić jak w tym wyglądasz.
Miałam to szczęście, że udało mi się po wielu poszukiwaniach znaleźć zarówno biżuterię jak i satysfakcjonująca mnie ozdobę na włosy, którą w zależności od koncepcji i uczesania, można modyfikować i dopasowywać. To daje mi też pewność, że zapewne będą ją mogła jeszcze wykorzystać przy okazji czyjegoś wesela czy większego wyjścia.
Zależało mi na dobrej jakości, akceptowalnej cenie oraz tym by wszystko pasowało do sukni. Marzyłam o czymś nieszablonowym, rustykalnym, ale z odrobiną elegancji. W końcu to dzień ślubu- bardzo ważna uroczystość. Z tej okazji nawet ktoś taki jak ja, kto nie lubi się błyszczeć i nosić błyskotek, wkłada je z przekonaniem. W Novia Blanca znalazłam właśnie taką.
Miałam sporo szczęście, bo w wyborze tych ważnych elementów pomógł mi przemiły i kompetentny sprzedawca, który zaprezentował mi wszystkie modele, jakie zainteresowały mnie na ich stronie internetowej. Mogłam na żywo i bez pośpiechu ocenić, w czym mi dobrze i co do mnie pasuje, co jest ważne. Dzięki temu mam już cały komplet na uroczystość zawarcia małżeństwa. Rozważam jeszcze coś nieco bardziej rustykalnego na samo wesele, ale to tylko wtedy gdy znajdę coś co skradnie me serce.
Dodaj komentarz