Poznaliście się przypadkiem, czasem wydaje Ci się, że to nie mogło się udać, że pewnie dotknęło Was zrządzenie losu… On tak niepodobny do Twoich wcześniejszych sympatii i Ty tak różna od niego… Jakoś jednak doszło do Waszego poznania, Wasza znajomość zaczęła się rozwijać… Iskrzące spojrzenia, miliony telefonów, wiadomości sms, godziny przegadane na fb, skype czy wszelkich innych komunikatorach. Masz wrażenie, że znasz go od zawsze. Możesz powiedzieć, że znacie się jak łyse konie….
Tak, Ty czujesz do niego mięte. Najchętniej spędzałabyś z nim każdą chwilę, dlatego wciąż wisisz na telefonie lub laptopie. Wasze rozmowy są coraz śmielsze tak, że ty piszesz z nim rozpromieniona z wypiekami na twarzy i płoniesz. Cóż jednak dalej? Trwa to już kilka miesięcy i nic się nie zmienia. Owszem wciąż piszecie, wciąż jesteście w kontakcie, ty cały czas myślisz wyłącznie o nim…może nawet doszło między Wami do jakiegoś zbliżenia raz czy drugi, ale Ty zaczynasz czuć się z tym wszystkim źle. Nic z tej Waszej (mimo, że magicznej) znajomości nie wynika. Nie ma wiążących deklaracji, słów, ustaleń, może zachowujecie się jak para, ale nie nazywacie się nią.
Doskwiera Ci taki stan rzeczy i nie wiesz, jak to zrobić by się z tego wywinąć lub zwyczajnie zmusić drugą stronę do jakiś wiążących decyzji. Nie rozumiesz tego co się dzieje- niby jest chemia, niby świetnie się rozumiecie, gadacie godzinami, masz wrażenie jakbyście się znali od lat, ale…nic z tego nie wynika. Czujesz się zdezorientowana, rozczarowana i nie wiesz co się tak na prawdę dzieje. Nie dziwię Ci się… żadna z nas nie rozumie takiej sytuacji. Słyszy o nich, ale kiedy to ją to spotyka- wmawia sobie, że z nią jest inaczej, i że to zupełnie inna sprawa. Nie, to zawsze jest ta sprawa i rozwiązań tej zagadki może być kilka (nie twierdze, że są prawdziwe, ale to najczęstsze tłumaczenia panów uwikłanych w takie układy):
– odreagowywanie po ex, w związku z czym on nie chce się angażować,
– boi się siły waszej relacji oraz że ona pozbawi go niezależności
– od początku traktował Cię jak koleżankę do łóżka,
– jest pracoholikiem (nic się między Wami nie zmienia, bo traktuje Cię jak rozrywkę w ciągu dnia i wtedy gdy akurat ma czas i chce przypomnieć sobie jak wygląda życie normalnych ludzi).
– maminsynek (jest mu z Tobą świetnie, ale najlepiej jest z mamą. W związku z tym, że ona nie akceptuje jego związków, trzyma je w tajemnicy),
– typowy wolny ptak (chętnie się zabawi, poudaje związek i nacieszy się jego pozytywami, ale…nic więcej).
– jest z kimś w związku a Ciebie traktuje jako odskocznie, z którą się na pewno nie zwiąże, bo: już teraz nie jest z Tobą szczery, ma już jedną dziewczynę, jesteś i będziesz miłym dodatkiem.
Oczywiście scenariuszy z pewnością jest więcej, ale jestem zadnia, że niezależnie od płci, jeśli jest chemia, świetnie się dogadujemy i wzrasta między nami uczucie, sytuacji musi się wyklarować najpóźniej po 3-4 miesiącach od poznania. Jeśli się tak nie dzieje, to znaczy, że jest coś na rzeczy i możesz, albo dowiedzieć się o co chodzi i wtedy podjąć jakieś działania, albo zupełnie zrezygnować… Jak było w twoim przypadku?
Maria says
Ja jako miły dodatek – tak u mnie wyszło
Weronika says
Ja jako koleżanka do łòżka…
Megg says
A ja jako żona do bicia i upokarzania i służąca bez prawa głosu i zdania swojego
indiri says
a potem słyszysz: „jestes dla mnie bardzo ważna w zyciu, czuję cos do Ciebie ale nie jesteś kobieta mojego życia…-nie tego szukam….”
Zraniona says
chyba miły dodatek…tak wychodzi i ewentualnie chwilowa rozrywka….
Monia says
Odreagowanie po ex…ze mna nie chciał sie angażować. …
Może z inna mu sie uda
Ania says
Mieszkasz o 50 km za daleko
Marika says
A ja… Niewiem byłam zawsze na pierwszym miejscu dla niego.. Tak mi się wydawało.. Wybrał kolegów… Ślub wczoraj odwołany ;(