To, że dieta- i mam tu na myśli zarówno codzienne jedzenie, jak i czas, kiedy dopasowujemy je do siebie tak by schudnąć- powinna być dopasowana do nas. Wiele osób popełnia jednak kardynale błąd i zabierając się za kwestie czy odchudzania, czy żywienia, stawia na modę, na to co polecają znajomi albo kieruje się jakimiś własnymi pomysłami, co zwykle kończy się źle.
Sama również wpadłam w takie pułapki nie raz. Stosowałam w swoim życiu kilka popularnych diet takich jak dieta kapuściana, strukturalna, norweska, Dukana czy pudełka z dwóch warszawskich firm. Za każdym razem kończyło się to jednak tak samo: złe samopoczucie, wycieńczony organizm i znienawidzony efekt JOJO. Żywienie na jakie się przestawiałam było nienaturalne dla mnie, nie zgrywało się z moim organizmem, schorzeniami i moim ciałem jako całym organizmem. Raz jeden udało mi się tylko schudnąć na dłużej i faktycznie dobrze czuć (była to dieta kapuściana przez tydzień a potem ciężka harówka na siłowni 5 razy w tygodniu przez pół roku) – efektu nie zawdzięczałam chyba jednak samej diecie a ćwiczeniom w ilościach zdecydowanie przesadzonych i rozwodowemu szałowi ;)
Decydując się na dietę po raz kolejny na początku tego roku, postanowiłam, że tym razem nie wpadnę w tę pułapkę i podejdę do przedsięwzięcia z głową. Tak też się stało. Przede wszystkim określiłam cel diety i to na czyn najbardziej mi w niej zależy. Z początku były to nawyki i walka z anemią, potem spadek wagi bez efektu JOJO i uczucia głodu (które wydawało mi się nieuniknione, ale pomyliłam się co do niego). Tak też wybrałam po raz kolejny pudełka, tym razem od Pomelo, ale nie dobierając ich sobie sama a korzystając z sugestii specjalisty. Dziś mogę powiedzieć, że to postanowienie noworoczne, zdecydowanie wypełniłam. Na diecie jestem 5 miesiąc i mimo, że moja waga nie zmieniła się ostatecznie w drastyczny sposób to:
– pozbyłam się anemii,
– wyrobiłam w sobie zdrowe nawyki,
– czuje się lepiej i mniej choruje,
– w moim organizmie już nie zatrzymuje się woda,
– wyglądam szczuplej, zdrowiej i poprawiła się moja skóra (o czym mówi mi każdy kogo spotykam).
W związku z tym, że efekt jest naprawdę fajny i widoczny, wiele z Was czy z moich znajomych dopytywało mnie jak mogą osiągnąć podobny. Postanowiłam więc wykorzystać to jako pretekst do odpowiedzi na kluczowe pytanie z tytułu wpisu, czyli: Jak odpowiednio wybrać dietę? W znalezieniu odpowiedz na to pytanie, pomogła mi Sylwia, dietetyk Pomelo Food Company, która była szalenie pomocna, kiedy to ja szukałam dla siebie optymalnego żywienia. Poniżej jej głos w tej sprawie, który mam nadzieje nakieruje Was na to co warto brać pod uwagę, jak przygotować się do diety, oraz mądrze z niej korzystać :) Zapraszam!
Sylwia, dietetyk Pomelo Food Company
Klienci, wybierając dietę z oferty cateringowej, powinni zastanowić się, jaki cel chcą dzięki niej osiągnąć. Czy zależy im po prostu na zdrowym odżywianiu, poprawie samopoczucia i oszczędzeniu czasu na zakupach oraz gotowaniu? A może chodzi o zgubienie nadprogramowych kilogramów? Od odpowiedzi na te pytania zależy dobór wartości kalorycznej diety. W zależności od planowanego efektu końcowego, kaloryczność menu nie może być ani zbyt mała, ani zbyt duża. Jeżeli mamy wątpliwości co do tego, ile kalorii powinniśmy dziennie przyjąć, warto skonsultować się ze specjalistami Pomelo Company. Wybierając dietę trzeba też wziąć pod uwagę swoje preferencje żywieniowe – mamy w ofercie dietę wegetariańską, diety o niskiej zawartości węglowodanów (dieta paleo i dieta low-carb). Co więcej, jeśli dobrze znamy swój organizm i wiemy, że są produkty, które nam nie służą (np. świeża czerwona papryka, która dla części osób jest zbyt ciężko strawna), to takie informacje również warto zgłosić przy składaniu zamówienia.
Dobierając dietę, trzeba też zastanowić się, na ile nasz stan zdrowia lub leki, które przyjmujemy, pozwalają nam na zastosowanie danego planu odżywiania. Taką decyzję także należy skonsultować z naszymi pracownikami.
Najczęściej popełnianym błędem jest dobieranie na początku przygody z cateringiem diety o zbyt małej kaloryczności. Np. w przypadku pań znacznie zdrowiej dla organizmu i jego metabolizmu jest zacząć dietę odchudzającą od kaloryczności 1500 kcal i dopiero w następnym etapie, kiedy pierwsze kilogramy już spadły i trzeba dać organizmowi kolejny impuls do spalania zapasów, zejść do wartości energetycznej 1200 kcal.
Pamiętajmy: dobierając dla siebie dietę (z cateringu, czy taką, którą chcemy realizować samodzielnie), zawsze skonsultujmy decyzję ze specjalistami. Każdy z nas jest inny, dlatego też dieta powinna być możliwie najbardziej dopasowana do indywidualnych potrzeb naszego organizmu.
Kosta says
Jak wiele błędów zrobiłem = (
Dziękuję bardzo!