Przy okazji niedawnej wizyty u fryzjera, miałam szalenie ciekawą rozmowę o tym na jakie modele kobiet wymieniają nas faceci, ex partnerzy czy jakimi pocieszają się po rozstaniu. Kocham takie dyskusje bo to kopalnia wiedzy, przemyśleń i wniosków, czyli tego co Rozwiedziona lubi najbardziej J Okazuje się, że nie zostałam niczym zbytnio zaskoczona, bo moje zdanie na ten temat było podobne jak to uczestniczek dyskusji. Najciekawsze jest jednak to, jak analogiczne jest męskie działanie i jednocześnie damski ich odbiór. Wiecie jakie zdanie najczęściej się przewijało? Takie, że obecna jest albo głupsza, albo nic sobą nie reprezentuje życiowo, ewentualnie po prostu i bardzo ogólnie…to coś na kształt obniżenia lotów co najmniej o 3 klasy. Cóż, miejmy nadzieje, że to chwilowy szok ;)
Tak czy siak, przewinęło się kilka typów takich niefajnych zamienników, które pozwolę sobie jakoś poklasyfikować i nazwać.
- Poszukiwaczka przygód. Ta panna to najczęściej młoda siksa, która zajmuje jakieś niezbyt ambitne stanowisko w jego pracy, czy kręci się po uczelni. Jest sporo młodsza, najczęściej ma faceta, ale wyznaje zasadę, że w pracy może mieć innego. Rozrywkowa, szalona, bez mózgu… Ale to przecież lepiej. Nie analizuje, tępo chichocze i jest taaaka słodka ;) Typ niewinnej słodkiej dziewuszki.
- Pomocna koleżanka. To typ przebiegłej lisicy. Niby tylko koleżanka, ale chętnie przytuli, otrze łzy, wysłucha…przy winie…w łóżku… Tak, tak moje panie. Oczywiście jest takim niewiniątkiem, a to że pociesza 5 kolegów na raz i zawsze służy swoim „przyjacielskim” wsparciem to drobiazg. Zwykle totalnie nie wyjściowa laska bez klasy, która dowartościowuje się każdym pukniętym kolesiem, wmawiając sobie, że ma powodzenie, bo jest taka cudowna.
- Zapchaj dziura. Napatoczyła się w knajpie i jakoś tak los chciał, że „się nadała”. Czasem zostaje na dłużej niż jedną noc, oczywiście do czasu aż chłop nie prze trzeźwieje i nie znajdzie sobie czegoś lepszego. Zwykle dzieje się to gdy się zorientuje, że była ona powrotem do jakiejś duuuużo niższej ligi a przecież nikt nie chce wypadać z extraklasy. Niestety, część nie dostrzega tego nigdy i już zostaje przy tym wyborze.
- Łowczynie zranionych. To laski, które same wyszukują słabych i zranionych jednostek. Najczęściej desperatki, które wiedzą, że na nic innego je nie stać. Usidlają one swoje zdobycze zwykle albo zniewoleniem, albo…”na dziecko”. Żenujące metody, ale kto desperatce zabroni? Przecież nic tak nie uwiąże Cię do nogi (i tylko nogi), faceta którego musisz trzymać przy sobie na siłę, jak dziecko. No chyba, że nawet i to nie pomoże. Wtedy współczuję.
- Opcją numer pięć jest mix i kompilacje wymienionych panien, ale to już w momentach zenitalnych aktów desperacji. Najczęściej przedstawicielki wymienionych nurtów łączy się dodatkowo z alkoholem, fajkami i innymi używkami (bo części nie da się przełknąć na trzeźwo). Wybór niektórych nawet dla mnie ( a jestem szalenie tolerancyjna) i nawet po alko, nadal jest totalnie niewytłumaczalny, ale „kto facetowi zabroni” się babrać w czymś takim.
Wnioski mamy takie: najbardziej dotyka nas wymiana na idiotkę i to brzydką . Każda z nas może wytłumaczyć zamianę na długonoga, modelkę o rozmiarze 34 z klasycznymi rysami twarzy, anielskim głosem i magiczną aurą wokół siebie. Gorzej gdy dzieje się zupełnie na odwrót i człowiek ma ochotę powiedzieć „ Kochanie, aż tak przeżyłeś nasze rozstanie że zabierasz się za coś takiego? Bidaśku…znajdę Ci coś lepszego a ją odpuść bo wstyd.” Ehh no wstyd, ale na szczęście ich.
Mój ex posiada panią nr 4. Z tym że zadna inna go nie chciała i żaden inny nie chciał jej. Czasami mi go szkoda ale ma chłop za swoje :)
1+4 to typ exmęża, byli ostatnio bohaterami pewnej serii dokumentalnej na „2tvp”.
Taki starszy pan z młodą dzińdzią i dzieckiem.
Nie, nie żałuję jakbyście pytały :)
Moja koleżanka została zostawiona przez męża dla jakiejś stukniętej alkoholiczki dychę od niego starszej… To po prostu było nie do uwierzenia. Do dziś nie rozumiem.
Moj ex zmienił mnie na dziewczynę z mojego rocznika. Samotna mama. Niska i ze sporą nadwagą.
Mój ex zostawił mnie dla Pani o 16 lat starszej od niego i ode mnie tylko dlatego że ma domek z basenem. Jednym słowem daje dupy za pieniądze swojej wybranki…
A mój nikogo nie ma. Ja go wymienilam na zywszy model. Więcej sexu. Więcej życia. Więcej wszystkiego
Hmmm, to ja bym na miejscu Twoich rozmówczyń zastanawiał się co same reprezentują, skoro takie „nic” okazało się lepsze….
Może były mniej wymagające :)
Dokładnie. Ja uważam że najpierw trzeba zacząć od siebie. Skoro wolał jakąś inną, jakieś „nic”, to jednak było to lepsze od obecnej partnerki… I uważam że takie oczernianie obecnej partnerki swojego ex, jest wyrazem słabości i żalu. I nie, nie jestem tą dla której facet zostawił inną kobietę itp.
Rozumiem, że Pani nie czuje, że ten tekst ma być zabawny i te kobiety, które w naszym gronie zostały porzucone czy brutalnie wymienione, choć trochę rozbawić i podnieść na duchu? ;)
A mój zamienił mnie na taką,spoza której tyłka świata nie widzi.. Dosłownie
Mój ex to wymienił mnie na starszą. Starszą ode mnie i od niego też. Kobietę która całe życie na wynajętych mieszkaniach mieszka. Oboje niczego w życiu nie osiągnęli. Niech im się szczęści. Myślałam co ze mną nie tak. Chyba jestem za ambitna. Za dużo wymagałam i co się po latach okazało… ograniczała go w jego alkoholizm, a ona … piją sobie razem. Nie jest grubsza, nie jest brzydka … on jest po prostu amatorem staroci.i już
A mój excel mnie nie zostawił to ja go z domu wywaliłam ale znalazł sobie 4
Mój ex znalazł moje podobieństwo sprzed 15 lat…. może jednak ta da radę urobic…mnie mu się nie udało jest bardzo dobra dla naszych dzieci więc szanuje ją….
WYMIENIŁ, WYMIENIŁA . Wymieniona osoba jest pokrzywdzona. Za to ta co WYMIENIŁA najgorsza. Wtedy zaczyna się jazda. W tych sytuacjach jest coś co powinno skłonić nas do myślenia nie oceniania. Ja wymieniłem i nie twierdzę że nie skrzywdziłam ale mnie krzywdzono przez 12 lat. Nie mówię o zdradach czy przemocy fizycznej. Piszę o braku współpracy o tym że zawsze w cieniu pracy przyjemności mojego eks. Samotne niedziele na placach zabaw z dzieckiem. Z perfekcyjnej, zgożkniałej. Zrobiłam się niedoskonała bo rozbiłam rodzinę. Najbardziej ucierpiało dziecko. I jak to bywa są 2 obozy wśród znajomych tego pokrzywdzonego i Tej co S krzywdzila. Ale każda chatka ma swojego Puchatka i nikomu nie wolno oceniać innych.
Opcja nr 6. Ambitna, pare lat mlodsza od nas, szalona, pogubiona, nibyinteligentna, w Jego postrzeganiu cud na ziemi. Cytuje: „taka jak Ty gdy sie poznalismy”. Rzeczywiscie zwykla niedowartosciowana malolata, ktora po rozwaleniu zwiazku zazwyczaj odchodzi bo nie chce zwiazku na stale i nie jest prwna i takie tam inne pierdu pierdu. Chwile pozniej jest juz z innym frajerem.