Jako mała dziewczynka marzyłam, że mój przyszły mąż będzie wyglądał jak książę z bajki – wysoki blondyn, szczupły, dobrze zbudowany, błękitne oczy, zawsze pachnący, czysty, szlachetne serce, własny koń, savoir vivre w małym palcu. Olśniewający uśmiech, dowcip, mądrość, znający się na wszystkim, nie pocący przy majsterkowaniu, hot jak drwal, piękny jak model. Rzeczywistość jednak szybko zweryfikowała te szalone wyobrażenia. Okazało się przede wszystkim, że taki książę nie istnieje (prawdopodobnie również w bajkach Disneya), po drugie byłby szalenie nudny, po trzecie, tak naprawdę wcale nie chce ideału.
Kobiety bardzo często mówią, że pragnęły by np., domatora. Czy domator to ideał? Nie sądzę. Domator to gość, który najchętniej nie opuszczał by fotela i kapci. Nie interesuje go nic poza domem: kino, teatr, restauracja, wyjazdy ze znajomymi. Jemu dobrze jest w domu a zmuszenie go do jego opuszczenia, graniczy z cudem. To wokół domu kręci się jego całe życie. Nic poza nim się nie liczy. Jeśli wiec marzyłabyś o romantycznej kolacji na mieście czy wyjazdach-zapomnij.
Kolejny „ideał” kobiecych snów to, „normalny facet”. Nigdy nie potrafiłam ogarnąć co to oznacza. Normalny czyli jaki? Bo jak dla mnie każdy facet ma nie po kolei, tylko na swój sposób. Dla kogoś W. będzie nienormalny, ale dla mnie wręcz przeciwnie (bo sama jestem tak samo walnięta jak on). Jest to więc pusty frazes, którym kobiety tłumaczą zwykle swoje nietrafione wybory związkowe, które wcześniej wydawały im się właśnie takie ”normalne”.
Następny na tapecie jest „ Facet bez zobowiązań” lub „facet bez przeszłości”. Szczerze? Chciałabym wierzyć w to, że taki istnieje. Dla mnie, to kolejny pusty frazes. Każdy ma przecież zobowiązania i przeszłość. Jest nimi praca, kredyt, obowiązki, obietnice, byłe miłości, decyzje, poczynania itd. Czasem mam jednak wrażenie, że dla przeciętnej kobiety, jedynym zobowiązaniem w jej słowniku, jest jak facet ma na głowie ex kobietę lub dziecko. Bzdura. Zobowiązania to wszystko to, co każdy z nas ma na głowie i nie da się poznać kogoś bez tego.
Mężczyzna z perspektywami (czyt. domem, autem, ziemią rolną lub widokami na spadek po cioci z Ameryki). Kolejna bzdura. Albo szukasz miłości, albo łatwej kasy. Albo pragniesz idealnego dla siebie partnera, albo partnera z idealnym stanem konta. To różnica. Tym bardziej, że stan jego konta, niekoniecznie zapewni Ci szczęście. Nie wspomnę już o sytuacjach nagłej zmiany sytuacji finansowej lub zawodowej- przecież wszystko jest możliwe. Czy bez tych dodatków, będzie Ci się nadal podobał czy już nie bardzo?
Facetów idealnych nie ma. Sorry, ale nie. Facet właśnie dlatego, że jest nieidealny, podoba się nam kobietom. Lubimy to, że mają włosy, to że się pocą (ale potem muszą się umyć), że bywają niezgrabni jak słonie, że nie są jak manekiny na wystawie w Zarze, że pachną facetem a nie kostką do kibla itd. Facet z bajki o księciu, sterylny jak narzędzia dentystyczne, to nuda!
Dodaj komentarz