Dziś chciałam odwołać się do Waszych licznych wiadomości a także do swoich własnych doświadczeń. Zastanawiam się coraz częściej nad tym jak pokręcone jesteśmy jako kobiety. Jak dziwnie czasem umiemy przetwarzać informacje, odbierać bodźce, budzić w sobie uczucia, których nigdy nie powinny zaistnieć oraz tęsknoty tak irracjonalne, że aż nie do uwierzenia. Właśnie o tych dwóch ostatnich chciałam dziś napisać. O uczuciach, które nie powinny się narodzić i tęsknotach za niewłaściwymi ludzi.
Sama z doświadczenia wiem, że serce kobiety najbardziej tęskni i lgnie do dupków. Tak już mamy. Mili i dobrzy faceci nigdy nie będą nas tak kręcili jak dupek. Nie wiem gdzie leży samo sedno tego zachowania. Czy w pradawnych czasach gdy kobieta była tym gorszym człowiekiem, czy w naszej psychice, bo być może lubimy być doświadczane przez silnych mężczyzn- zupełnie nie mam pojęcia. Może być i tak, że to po prostu podnieca nas chęć przeżycia przygody, która jest nieoczywista, w której walczymy, nie my rozdajemy karty, nie my decydujemy. Kobiety kręcą niedostępni faceci, tacy „co z nimi nigdy nie wiadomo”. Raz Cię przyciąga, raz odpycha, raz kusi i obiecuje, potem twierdzi, że się rozmyślił lub nie pamięta. Wkurzają, doprowadzają do szewskiej pasji i zawrotu głowy…ale to za nimi potem tęsknimy. O nich rozmyślamy, ich przywołujemy w myślach, wspomnienia z nimi nas podniecają i latami są żywe.
Bardzo często piszecie o takich przypadkach. Niepokornych, szorstkich, złych a potem na końcu historii, zawsze jest wzmianka o tej tęsknocie, o tym żeby się zmienił, że dałybyście mu szanse bo tak go kochacie. To jest właśnie to co mam na myśli. Sama wielokrotnie się na tym łapałam. Nie wypłakiwałam oczu za miłym ciepłym gościem, nie rozpamiętywałam przygód z fajnym, ogarniętym i przystojnym osobnikiem. Tęskniłam za draniem który mnie parę razy przeczołgał kilkoma sytuacjami, za takim przez którego zdarzyło mi się rzucić telefonem o ścianę, popłakać na ulicy czy czekać w umówionym miejscu bez skutku.
Takie już głupie jesteśmy. Bad boy zawsze będzie dla nas klasę wyżej niż ten porządny, sympatyczny koleś, który nieba by nam uchylił. Oczywiście zwykle po przygodzie z tym złym, zarzekamy się, że nigdy więcej, pocieszamy chwilę dobrymi i miłymi a potem znowu przypominamy sobie ten ogień, namiętność, jazdę bez trzymanki i…wracamy na stare tory. Zazdroszczę wszystkim tym, które nie miały takich ciągot. Naprawdę twarde z Was babki! Ja bym tak nie dała rady ;) Zawsze byłam tą co udawała twardzielkę, tą co jej trzecia z rzędu odwołana randka nie ruszała, tą co jej nie obeszło, że się pobawił i olał itd. Potem wiadomo: obwinianie siebie co zrobiłam źle, że może nie jestem wystarczająco dobra, że niech wróci i że w sumie to nie był taki najgorszy. Jedna wielka bzdura! Bo dupek to dupek. Fajny, czarujący, wie jak się gra, żeby trafić do bramki, wie jak owinąć Cię wokół palca i wykorzystać a wszystko to w białych rękawiczkach (lub jawnie, ale tak byś to Ty czuła się winna).
Sposób na to. W sumie chyba nie bardzo jest, ale można sięgać po rozwiązania zastępcze: 1. Bardzo rzadko się udaje, ale było by najlepsze tzn: zmądrzeć ;), 2. Zrazić się tak bardzo, by zostać już na wieki przy dobrych i miłych. 3. Znaleźć sobie „nawróconego” dupka. Takiego, który nim była, ale mu się znudziło, zostały mu jakieś naleciałości albo…po prostu w końcu się porządnie zakochał.
gość says
Tylko jak poznać / sprawdzić czy dupek się nawrócił? Czy to w ogóle możliwe że taki prawdziwy dupek czy Piotruś Pan z krwi i kości się zmieni? Że to nie tylko na chwilę? Że chce być i kochać a nie po prostu mieć?
karmel says
znam kilka przykładów takiego nawrócenia :) więc chyba tak, ale poznać to ciężko…
Stanu*Wolnego*Ponownego says
Zgadzam się w 100 %. Mimo iż na pierwszy rzut oka widać, że to dupek, to i tak na niego polecisz. Moje hasło, które przyjaciele zapamiętali…. ” ale on nie jest taki zły”.. Wystarczy tylko to wspomnieć i każdy wie o co chodzi ( tzn. Ci co powinni wiedzieć). Bo On na prawdę nie był taki zły.Potrafił rozmawiać i słuchać. Potrafił pocieszyć i opieprzyć. Potrafił być czuły i kochany. Ale potrafił też być h**, chamski i beszczelny. On dał najwięcej uczuć, emocji,doznań…. I to właśnie do niego najczęściej wracam myślami.
myszaa says
Ehhh ja to się chyba nigdy nie nauczę pokopana tak boleśnie już byłam nieudane małżeństwo z dupkiem rozstanie płacz ból… a potem gdy już wygrzebalam się z gnoju pojawił się on przystojny pewny siebie mówił że jestem piękna że tylko ja na zawsze a później byliśmy rozchodzilosmy się… mieszkał u mnie byłam taka jaka sobie wymyslil oderwalam się od kolegów no bo on tak chciał potem od koleżanek a gdy miałam już tylko jego… Gdy zostałam sama oznajmił że ma dość…. Ze jestem przeje… Na i znów skopana nieszczęśliwa smutna rozdarta jestem sama… Klecze na kolanach tylko czy 2 raz dam radę się podnieść…. Tak to właśnie z tymi naszymi idealami jest….