Jesteś w związku, niby wszystko jest ok, ale… No właśnie. Tych „ale” może pojawić się masa. Opadają emocje, macie mniej czasu, do Waszego związku wkrada się rutyna a czasem…brak seksu. I co wtedy? Co to może znaczyć? Czy to już czerwony alarm czy jeszcze nie ma się czym martwić?
Seks w związku jest jedną z kluczowych spraw – to on w dużej mierze odróżnia tą relację od wszystkich innych: przyjaźni, koleżeństwa, bycia znajomymi. Tylko ze swoim partnerem jesteś blisko, budujecie wzajemna intymność i sferę erotyczną tej relacji. Jeśli ta część Waszego związku gaśnie lub zanika zupełnie, to prosty znak, że coś jest nie tak i coś tu ewidentnie nie działa. Zarówno panie jak i panowie mają swoje potrzeby, osoby kochające się pragną bliskości i co za tym idzie- również seksu. To potrzeba zarówno fizyczna a nawet fizjologiczna jak i duchowa, związana ze sferą naszej psychiki.
Oczywiście przyczyn takiego stanu rzeczy może być masa. Są to choroby i brak możliwości uprawiania seksu, problemy hormonalne, problemy natury psychicznej, zdrada po którejś ze stron, wygasanie uczucia, spadek atrakcyjności, nuda, stres i wiele, wiele innych. Tutaj sami musicie sobie odpowiedzieć, co może być przyczyną, jeśli taki problem faktycznie się pojawią. Ocena sytuacji jak również odnalezienie przyczyny jest szalenie ważne. Bez tego nie da się nic zrobić. Oczywiście wiele z tych sytuacji jest do przepracowania lub naprawienia. Problemy natury popędu leczy się lekami, atrakcyjność to rzecz oczywista – być może któraś ze stron trochę się zaniedbała, nie chce jej się dobrze wyglądać, czasem kusić, zapomniała, że czas nie ma tu nic do rzeczy i osiadanie na laurach w tym temacie to prosta droga do dramatu. Podobnie jest z nudą – jeśli chcesz do końca życia kochać się w jednej pozycji, przy zgaszony świetle i pod kołdrą to wiedz, że każdemu by się to znudziło i wolałby pójść spać. Nie żyjemy w czasach, gdzie dysponujemy tylko takimi opcjami. Hot bielizna, zabawki, odrobina fantazji…to nie jest coś co jest nie do przeskoczenia. Pytanie czy masz chęć czy czekasz aż partner dostanie to od kogoś innego?
Nie zaniedbuj tej sfery. Seks jest szalenie ważny dla was obojga. To coś co spaja i scala związek. Zaufanie, bliskość, eksperymentowanie…zbliża i buduje Waszą relację. Bez tego jesteście tylko wzajemnymi lokatorami, znajomymi lub przyjaciółmi. Mam nadzieję, że ten tekst Ci pomoże a ta sytuacje się zmieni i już niebawem znowu będziecie cieszyć się sobą nawzajem.
Z pamietnika Zołzy says
Tak, zgadzam sie z Toba w 100%!!! Ale jak wazny jest seks w zwiazku przkonalam sie dopiero po rozstaniu z mezem. Poczatkowo bylam chyba zbyt „glupia”. Nie zdawalam sobie sprawy na czym to polega i jakie jest wazne. Z biegiem czasu dojrzalam, zrozumialam wlasne potrzeby, ale partner nie sluchal. Ignorowal i ucinal kazda probe rozmowy na ten temat. Nauczylam sie zyc bez seksu, bo nie chialam brac udzialu w czyms co nie dawalo mi nic. Dzis juz wiem jak seks potrafi zblizyc, jak wazne jest aby rozmawiac z partnerem o wlasnych potrzebach i oczekiwaniach. Wazne jest to ze On slucha i rozumie.
Agata says
Opisalas właśnie mój przypadek
Nate says
Agata nie jesteś sama…
Kara says
Niestety cierpię na pochwicę i seks w moim związku nie jest możliwy… nasz przypadek można uznać za beznadziejny… jeszcze kiedyś odczuwałam chęci ale zrozumiałam ze jeśli jestem w stanie sama się zaspokoić bez bólu i dla przyjemności to bez sensu odczuwać ciągły ból i skurcze w seksie z mężem… masakra
Anna says
Kurde , mam to samo
T says
Nie jestem lekarzem, ale z tego, co wiem można prowadzić połączoną terapię ginekologiczną i psychologiczną. Po co? Bo seks to nie tylko przyjemność, ale też bliskość, bardzo wyjątkowa, zwłaszcza z osobą, którą się kocha. Jeśli to nie kwestia braku libido, to może warto jeszcze popróbować jakichś metod? Wszystkiego dobrego :)