Pewnie wiele z Was ma swoje demony przeszłości dawno za sobą, inne pewnie dopiero zaczynają się od nich uwalniać lub jeszcze nie zdają sobie sprawy z tego, że mają je blisko. Mnie do niedawna wydawało się, że tez tak mam. Że to co było jest dawno za mną a ja całkowicie się od tego uwolniłam.
Okazuje się, że niestety nie jest to takie prostu. Podświadomość człowieka, jego głowa i uczucia, lubią płatać figle. Przypominać o sobie, budzić wspomnienia, lęki i… demony przeszłości. W ostatnim czasie wiele się działo w moim życiu. Problemy zdrowotne, stresy związane z pracą, projekt Rozwiązane.pl oraz blog. Wiele na głowie, mało snu, odpoczynku, relaksu i zupełny brak wyłączenia się z tego choć na sekundę. Piszecie o tym jak przytłacza Was to co przezywacie, z czym się zmierzacie. Pamiętajcie, że ja walczę ze swoją przeszłością a ponad to czytam z przejęciem i często łzami i Wasze historie. To doprowadziło do punktu, w którym jestem teraz. Z jednej strony szczęście, radość i satysfakcja z pomocy, którą udaje mi się dla Was tworzyć, z drugiej lęki, strachy i obawy, bo przez to do mnie wiele rzeczy na nowo wraca.
Dopiero czas, nowa perspektywa, nowe realia dotknęły i otworzyły mnie tak głęboko, że mogę szczegółowo i z przerażająco bliskiej perspektywy dostrzec ile krzywdy zostało mi wyrządzone. My ludzie bywamy krótkowzroczni, skupiamy się na tym co najbliżej, nie lubimy wyglądać poza nasze podwórko, często kisimy się we własnym sosie. Dopiero zmiana sytuacji pozwala nam dostrzec tą, w której znajdowaliśmy się we wcześniejszym czasie. Jej czarne i mroczne strony, czyny osób trzecich, ich zachowania. To jestem ja teraz- widzę to bardzo dobrze i wyraźnie a to co dostrzegam, podsycają wspomnienia i bodźce, które włączają jakieś wydarzenia, sny czy miejsca.
Podobnie jest z manipulacją. Nie wiem czy przez przypadek czy nie, po wczorajszym dniu, który był dla mnie bardzo ciężki, dziś trafiłam na artykuł właśnie o partnerach manipulujących i ich różnych typach. Boże, czemu nie odnajdowałam i nie dopuszczałam do siebie takich informacji wcześniej!? Pewnie dlatego, że taplałam się wówczas we wspomnianym wyżej, własnym sosie. Teraz widzę jak bardzo wtedy zostałam wyprana z siebie, ze swoich uczuć, planów i marzeń. Jak bardzo nie liczyło się moje danie i ja. Jak zrobiono ze mnie narzędzie do wykonywania konkretnych czynności, jak grano na moich emocjach, dobrym sercu, otwartości, czułości i chęci pomocy oraz wsparcia. Teraz to chyba boli bardziej. Zdajesz sobie sprawę jak byłaś naiwna i głupia. Jak dawałaś się wtłaczać w chore szablony, być zmuszana do grania w przedstawieniu, którego scenariusz nie był napisany pod Ciebie a kogoś zupełnie innego. Boli dodatkowo świadomość i głębokość tej krzywdy. Awantury, które wracają w snach po latach, gesty, sytuacje. Boli świadomość że mimo tak długiego czasu, tak wielu przepracowanych tematów, to wraca i jeszcze miewa nad nami taka władzę. Być może trafiłam na wytrawnego gracza albo po prostu jestem słaba.
Nienawidzę tego uczucia słabości. Nie lubię czuć, że coś ma nade mną kontrolę i to po czasie, na odległość, bez podstawy. Pamiętajcie o tym by nie dać się stłamsić, zastraszyć, wmówić sobie, że jesteś śmieciem. Osoba, która mówi takie rzeczy jest słaba i chce byście i Wy tą słabość poczuły, albo starły się jeszcze słabsze niż ona. Nie dopuszczajcie do tego w imię niczego a przede wszystkim miłości. To nie jest miłość…
marts says
Piekna wzruszajaca trudna prawda
Paulina says
no własnie jak to jest czasami myslimy ze wszystko jest wporzadku ze to co złe mamy za sobą cieszymy sie zyciem chwila a wystarczy jedna chwila i wraca to co było w ciagu jednej sekundy niszymy samych siebie wracajac do przeszłosci i znowu wszystko trzeba zaczac od nowa. Zastanawiam sie czsy to bedzie trwało do konca zycia czy zawsze bedzie sie wracac do czegos co było co nas tak bardzo skrzywdziło? czy męzczyzni po rozowdzie tez tak maja rozpamietuja? dlaczego to faceci nie majac jeszcze rozwodu potrafia układac sobie zycie na nowo czy to jest juz miłość? nie rozumiem jak bedac w takiej huśtawce emocjonalnej mozna z kims byc i budowac zwiazek na czyjejs krzywdzie
Wioletta says
To prawda, ja jeszcze odkrywam swoje demony, przeszłość nie daje mi spokoju…. mam wrażenie, że dopiero odkrywam i zaczynam widzieć jak bardzo pozwoliłam się skrzywdzić. Manipulacja, przemoc i nałogi a ja w tym bagnie byłam zagubiona i nie potrafiłam uwolnić się z toksycznego związku. Nie rozumiałam , że jestem współuzależniona, że jestem w chorej relacji z mężem. Od prawie 2 lat jestem w trakcie terapii, od prawie roku – po rozwodzie i nie wiem ile jeszcze czasu potrzebuję aby zacząć normalnie żyć.
Ewelina says
Moje życie bylo okropne . Ale może znaczne od tego ze wybralam złego kandydata na męża na osobę z ktora siedzę resztę zycia . Na poczatlu pięknie roze przynosił czekoladki itd. Pozniej on i jego rodzina wiecznie naskakiwali na mnie ale ja głupia zaślepiona miłością nie widziałam tego . Dopiero jak bylam w ciąży 2 tyg przed ślubem pierwszy raz udezyl mnie . chciałam odejść niestety trafiłam do szpitala z bolami i tak bylo w kolo wieczne pretensje wszyscy pomimo tego ze ciaza byla zagrozona wiecznie oczekiwali ode mnie pomocy ja niw mogłam liczyć na nikogo . Zaluje tego jak mój tata zapytal czy jestem pewna tego ślubu teraz wiem ze to byl blad ale myślałam ze urodzę syna będzie inaczej pomyliłam się . Kolejny raz uderzył mnie . nigdy nie pamiętaml o urodzinach rocznicy . Ale ja musiałam któregoś dnia zobaczyłam ze próbuje nastawić 2 letnie dziecko przeciwko mnie . wtedy zaczęłam się zastanawiać co ja tu robię . Odsunelam się od niego calkowicie . Bylam przeciwna juz nie pozwalalam sie uderzyć nie pozwoliłam skrzywidzic mnie i dziecko niestety uderzył mnie kolejny raz i to jak trzymałam syna na rękach . Wtedy juz wiedziałam ze to koniec rodzice wiedzieli ze cos jest nie tak wykrzyczalam wszystko . Ale wróciłam do niego . Ale to trwalo 3 dni . Nic się nie zmieniło dalej bylo tak jak bylo . Nawet gorzej bo cala rodzina jego na mnie naskoczylo ze to ja jestem ta najgorsza , od ponad 3 lat nie mieszkam z nim dzieckiem interesuje się tylko jak ma przyjść na spotkanie do psychologa ale żadnego wysiłku z jego strony nie ma . Nie mogę na niego patrzeć . Wszystko mi się przypomina . nie umie dalej napisać przepraszam to tylko tak w skrocie
Gośka says
Ciesz się że się w sumie dzieckiem nie interesuje a skacz z radości że nie wykorzystuje dziecka: jako smyczy na ciebie, jako narzędzia do manipulowania, że nie ma możliwości nim manipulować i nastawiać dziecka przeciwko tobie przy każdej ndarzającej się okazji
Anja says
tak, te demony przeszłości wracają, nie mamy ze soba kontaktu juz od 7 m-c, a mi sie cagle śnią złe chwile, sytuacje jakie mialy miejsce, budze sie w nocy i zadaje sobie pytanie, dlaczego to wszystko wraca.Chce zapomniec, zacząć normalnie życ. I ta myśl-Jak moglam dać sie tak stłamsić mu, zastraszyc, pozwolić na takie traktowanie, to boli…….
kalambury dla dzieci says
przeszłość zawsze będzie się jakoś odbijała na tym co jest teraz
JOLKENS says
Karolino, czy mogła byś podać jakieś namiary na ten artykuł o facetach manipulantach?
karmel says
http://www.womaninspiration.com/2016/03/uwolnic-sie-od-zwiazku-z-manipulantem.html to link do tekstu :)
Rrruda says
Boże na szczęście się uwolniłam z takiego związku. Ale czasem wraca w jakichś wspomnieniach jakaś drpbna sytuacja spowoduje że coś sie przypomni. Też sie czasem przyśni. Najgorsze koszmary kiedyvwvtych snach on jest dla mnie dobry zupełnie odwrotniecjal bylo w czasach kiedy jeszcze bylismy ze sobą. Otrzasam sie wtedyvz obrzydzenia staram sie zapomji3c szybko i ide dalej. Nie rozpamiętuje bo na co dzoeńn za dużo problemòw mam i spraw do ogarniania by tracić czas na rozpamietywanie.
To nie to że my jestesmu słabe. Osoby o dobrym sercu szczere i chętnevdo niesienia pomocy są łatwym celem dla odzustów i manipulatoròw. Na początku udaja miłość by urobić dobie dobry grunt do własnych celów
Ania says
Mój mąż bardzo mnie skrzywdził odeszłam od niego ale nadal po 2 latach nadal mocno go kocham nie umiem zapomnieć chce zapomnieć a to wraca to są demony jest mi strasznie ciezko