Lodówka – z czym nam się kojarzy? Kuchnia, gotowania, produkty, utrzymywanie świeżości… Co w lodówce trzymamy? Pierwsze skojarzenia to pewnie jajka, mleko, wędlina, jogurty, sery, wędlina czy warzywa. Część kobiet wspomni o lakierach do paznokci, bo faktycznie przechowywanie ich w lodówce wydłuża ich żywotność i ułatwia korzystanie z nich. Ja dodałabym jeszcze – naturalne kosmetyki…
Jakiś czas temu, po wrzuceniu zdjęcia i filmiku z zakupów, zalała mnie fala wiadomości i próśb o opinie na temat kosmetyków marki fridge by yDe. Bardzo wiele z Was kojarzyło te markę, ponieważ na polskim rynku jest już od 10 lat, ale niewiele korzystało z jej kosmyków przede wszystkim ze względu na ich cenę. Nie są to absolutnie najdroższe kosmetyki o jakich słyszałam czy jakie miałam szansę wypróbować, ale wiele Pań odstrasza ich ceną a druga połowa jest w nich absolutnie zakochana i umie uargumentować każdą zapłaconą za nie złotówkę.
Ja postanowiłam wypróbować kilka z ich nowości z kilku powodów:
- Dostałam kiedyś komplet kosmetyków tej marki od kuzynki, która tam pracowała i była nimi zachwycona,
- Zniechęciło mnie już kupowanie tańszych kremów, ale o różnych właściwościach a co za tym idzie – większej ilości, tak by dopasować działanie do pory dnia, rodzaju skóry na równych częściach ciała czy zastosowaniu.
- Nie widziałam efektów działania tego, z czego korzystam i postanowiłam sprawdzić czy kosmetyki w 100% naturalne coś tu pomogą.
Mam ciężką skórę. W okolicy oczy i policzków jest tłusta, na reszcie twarzy przesuszona a całość buzi jest szalenie delikatna, ma skłonność do zaczerwienieni i przebarwień. Dodatkowo ostatnio mój makijaż coraz krócej się trzymał a ja błyskałam się na twarzy przeokropnie. Kupiłam i testowałam tonę rzeczy, z których ostatecznie nic nie rozwiązało problemu. Zaryzykowałam więc i kupiłam u nich krem, uniwersalny podkład i serum pod oczy. Dodatkowo zostałam też zaopatrzona w masę próbek innych kosmetyków, abym mogła je przetestować. Fajne było też to, że w sklepie stacjonarnym (przez Internet nie ma na to szans) zobaczyłam całą prezentację, usłyszałam o najważniejszych rzeczach związanych z ich kosmetykami i każdy mogłam powąchać, sprawdzić, dotknąć. Póki co używam ich od kilku dni jestem bardzo zadowolona. Czekam na pierwsze efekty, które powinny pojawić się po miesiącu, choć już czuję różnicę. Oczywiście w związku z tym, że kosmetyki są całkowicie naturalnie, trzeba je trzymać w lodówce i mają one termin ważności ok 2,5 miesiąca.
Odpowiadając jednak (po tym przydługim wstępie) na pytanie dotyczące mojego wrażenia i opinii, odpowiem, że jeśli ma się taką możliwość, to naprawdę warto je sprawdzić. Myślę, że szukając czegoś sensownego w drogeriach wydałam o wiele więcej niż płacąc za jedne krem we fridge. Oczywiście to również zależy od tego, ile chcemy i możemy na coś takiego wydać (podkreślam ten fakt, zanim zaraz ktoś mnie opluje, jak można wydawać tyle na kosmetyki). Dla jednych ważna jest cena, dla innych jakość, dla jeszcze innych opakowanie, zapach czy jeszcze inne rzeczy. Moje wrażenia są jednak takie jak wyżej opisałam ;)
Dodaj komentarz