To jak dla kobiety ważny jest make up, wie chyba każdy. Większość z nas sauté nie wygląda najlepiej i wtedy korzystamy z wszelakich upiększaczy, które ten wygląda powinny nie tyle zmienić co ulepszyć tzn: uwydatnić nasze atuty a zamaskować wady. Takie jest moje zdanie jako kobiety. Nie jestem zwolenniczką zbyt dużej ilości tapety na twarzy oraz przesadzonego makijażu. Nie wiem czy ktokolwiek wygląda w tym dobrze z resztą kluczem do wszystkiego, nie ważne czy chodzi o ubiór, zachowania czy makijaż, powinien być umiar.
Kierując się tą zasadą, staram się na co dzień zdecydowanie jej trzymać. Idąc tym tropem do codziennego malowanie i pielęgnacji twarzy używam zwykle lekkiego podkładu, pudru matującego, bronzera i czegoś do podmalowania brwi- których jak wiecie, nie mam :D
Pytacie jak to jest, że zawsze wyglądam świeżo, promiennie i szczęśliwie J Cóż, nie jest to kwestia pomalowania się, ale faktycznie pomaga to czasami przykryć cienie pod oczami czy zmęczenie. Do tego uśmiech i już jest dużo lepiej. A jak to wygląda w praktyce? Bardzo prosto. Mycie twarzy i nawilżający krem. Bardzo ważna część każdego dnia, której przez lata nie doceniałam. Nie miałam problemów ze skórą więc i jej nawilżanie czy peeling nie były dla mnie tak ważne. Teraz się to zmieniło.
Jeśli makijaż ma się trzymać przez kilkanaście godzin, dobrze pomyśleć o jakiejś bazie- ja mam swoją ulubioną, którą prezentuje poniżej. Ci bardziej zaawansowani, powinni zaopatrzyć się również w bazę pod cienie. Ja z niej nie korzystam.
Potem podkład- również w zależności od potrzeb korzystam z lekkich, bardziej kryjących lub matujących. To ważne by kondycja Twojej skóry, jej rodzaj oraz koloryt grały dobrze z podkładem. Nikt nie lubi rolującego się podkładu, suchych wiórów na twarzy czy efektu maski- dlatego lepiej wybrać jaśniejszy odcień i wykończyć go bronzerem czy różem niż za ciemny!
Dlatego właśnie obowiązkowo puder matujący i bronzer lub róż. Przy bardziej skomplikowanych sytuacjach można użyć pudru rozświetlającego, choć ja osobiście robię to bardzo rzadko. Tutaj polecam kilka opcji, które pokazuje.
Kluczowymi partiami jest dla mnie pomalowanie brwi, co robię albo specjalnymi cieniami od szablonu albo specjalną wodoodporną pastą i pędzelkiem. Kolejna sprawa to eilainer- ja korzystam tylko z tych we flamastrze ponieważ najłatwiej mi się nimi równo umalować i nie wymazać niczego poza powieką J Dodatkowo cienie, o których wspominałam- aktualnie jestem zakochana tylko w jednej paletce <3 Oraz wykończenie ust przy użyciu nawilżacza, szminki, konturówki i korektora. Brzmi skomplikowanie, ale wierzcie mi, że taka łamaga manualna jak ja, w końcu się tego nauczyła i robi to nie tylko szybko, ale i trwale. To dla mnie bardzo ważne, bo żyjąc w biegu nie mam czasu poprawiać swojego makijażu co chwila a do tego chce czuć się świeżo i pewnie- to kwestia najważniejsza.
Poniżej prezentuje Wam moje skarby, także śmiało testujcie je- ja jestem z nich szalenie zadowolona :)
Mermaid says
Do brwi polecam czystym sumieniem Wunderbrow. Działa cuda
karmel says
ja chyba zrobie brwi na stałe bo nie mam siły czekać a i tak nie potrafię umalować