!!NOWY POST!!
Dzisiaj na moim fb a wczoraj na Instagramie, pojawił się post dotyczący kobiecości. Tej mojej, którą odkryłam w sobie stosunkowo niedawno i tej szeroko pojętej, dotyczącej każdej z nas. Dostałam od Was bardzo dużo wiadomości dotyczących tego co napisałam. Wiele z Was wspominało, że boryka się z tym brakiem pewności siebie i nieumiejętnością odnalezienia w sobie kobiety. Postanowiłam więc rozwinąć ten temat, ponieważ uważam, że jest szalenie ważny i dotyczy każdej z nas.
Kobiecość to jeden z naszych największych skarbów, atutów i coś, co warto w sobie odkryć niezależnie od tego, ile mamy lat. Jednym zajmuje to mniej czasu, innym więcej a jeszcze inne z nas, nigdy nie potrafią jej w sobie odszukać. Tak jak już wspominałam, u mnie ten proces trochę trwał. Zarówno jako nastolatka, jak i młoda kobieta, nie czułam się ani ładna, ani kobieca a tym bardziej pociągająca i seksy. Starałam się ukrywać swój brak pewności siebie pod jakąś maską żartów, robieniem dobrej miny do złej gry, ale prawda była taka, że nie odnajdowałam w sobie tytułowej kobiecości.
Dopiero w wieku 27 lat zaczęło się coś powoli we mnie zmieniać. Zdecydowanie był to wpływ wielu przejść, walk i prób, na które wystawiło mnie życie. Osobiście uważam, że właśnie osiągnięcie dojrzałości, mniejsze przejmowanie się opinią innych i siła, którą budujemy w sobie przez długi czas, sprzyjają temu, by kobiecość i jej świadomość się w nas pojawiła. Hart ducha, determinacja, przekonanie o tym, że zawsze staram się walczyć i nie poddawać to takie cechy i zachowania, które pozwalają nam nie tylko poznać, ale i polubić siebie. Wydaje mi się, że to akceptowanie i lubienie swojej osoby i swojego własnego towarzystwa, jest kolejną kluczową sprawą. Jeżeli się tego nauczymy, będziemy lepiej rozumiały siebie i swoje potrzeby, łatwiej osiągały zamierzony cel, ale i potrafiły być same. Akceptacja swojej osoby i swojej kobiecości to przecież też poczucie, że nie potrzebuje nikogo do tego być, czuć się dobra, wartościowa i fajna. To „ja” i moje cechy budują moją siłę i człowieka jakim jestem, a nie partner lub jego brak, moje towarzystwo i inne składowe.
Niestety prawda jest taka, że wiele kobiet buduje swoją pewność siebie oraz swoje „ja” tylko na tym kruchym i zmiennym tle jakim są inni ludzie. Bez nich się rozpada i nie potrafi odnaleźć, polubić a tym bardziej pokochać. To szalenie przykre, że tak wiele uzależniamy od innych. Nie potrafimy albo nie chcemy spróbować życia z samą sobą. Pójścia samej na zakupy, do kina, teatru czy restauracji. Czujemy dziwny dyskomfort, poczucie bycia gorszą albo wybrakowaną. Wydaje nam się, że wszystkie oczy są zwrócone na nas. Z góry zakładamy, że otoczenie odbiera nas jako gorsze, bo przyszłyśmy gdzieś same. Pytanie, czy tak samo źle czujesz się idąc sama do kawiarni, ale będąc z kimś w związku? Jasne, że nie! Masz z tyłu głowy poczucie, że masz partnera, ktoś jest, ktoś się tobą interesuje. Wtedy nie szukasz na siłę spojrzeń innych, nie czujesz się osaczona i niepewna. Kto jest tu więc winny? Twoja głowa ;) Twoje podejście i brak pewności siebie nad którym musisz pracować.
Kobiecość to bardzo złożony twój. Wydaje mi się, że wiele z nas myśli o nim zbyt powierzchownie. Utożsamia jedynie z wyglądem, byciem seksy, sposobem ubierania, poruszania się, tego, jak działamy na mężczyzn. Tymczasem to dużo więcej. To również wspomniana pewność siebie, akceptacja swojej osoby, poznanie jej, samoświadomość, zdawanie sobie sprawy ze swoich atutów, wad, zalet, zdrowy egoizm oraz dojrzałość. Paradoksalnie chyba im jesteśmy starsze, tym bardziej kobiece. Nasza historia, przejścia, znajomość własnego ciała oraz zachowań daje nam do ręki ogromną wiedzę i władzę nad sobą. Wiele dzięki temu zyskujemy- my same przede wszystkim.
Pamiętajcie, że ubrania, drogie zabiegi oraz wszystkie te dodatki, nie czynią z nas 100% kobiety :) Są jakąś ozdobą, tłem, czymś, co pomaga nam w tym by się lepiej poczuć czy jeszcze lepiej wyglądać, ale to nasza pewność siebie, waleczność jakiś blask, który od nas bije dzięki temu jak się ze sobą czujemy, działa na innych. Warto więc go w sobie odszukać lub wypracować, polubić siebie i w końcu poczuć w sobie tę kobiecość.
Dodaj komentarz