Kochani, dziś publikuje list i jednocześnie zapytanie jednej z Was, dotyczące szalenie ważnego tematu. Okazuje się, że może on dotyczyć wielu z Was. Pewnie większość nie zdaje sobie nawet sprawy z sytuacji, o której wspomina autorka listu. Szalenie ważna kwestia dla każdej osoby rozwiedzionej, posiadającej dzieci z ex małżonkiem. Jestem ciekawa czy znacie ten temat, czy macie jakąś szerszą wiedzę albo informacje jak można się na tę okoliczność zabezpieczyć. Każda Wasza rada i informacja jest na wagę złota i być może komuś bardzo pomoże…
„Witam,
Chciałam poruszyć pewien temat, który dotyczy wielu samotnych rodziców. Mój eks mąż od długiego już czasu, nawet w trakcie postępowania rozwodowego nalegał, abym za każdym razem jak dzieci jadą do niego, przekazywała mu dowody osobiste. Ja na to jednak się nie zgadzałam. Doszło do tego, że mój eks próbował szantażem wymusić dowody, ponieważ przy odbiorze dzieci podczas wakacji postawił mnie pod murem. Poinformował mnie dosłownie w drzwiach, że chce dowody dzieci, bo jadą na Węgry. Nie zgodziłam się i prawnik mnie w tym utwierdził, że każdy wyjazd zagraniczny powinien być omówiony wcześniej. Historia skończyła się tak, że wywiózł dzieci na te Węgry bez mojej zgody, wiedzy i dowodów osobistych. Pomimo tego, on wciąż nalega na dowody osobiste twierdząc, że potrzebne mu są, gdy ewentualnie pójdą do lekarza. Przy rejestracji wymagana jest książeczka zdrowia dziecka, którą mu przekazuję albo dowód, którego boję mu się dać, żeby nie wywiózł dzieci na teren UE. Ma on pełnię władzy rodzicielskiej, jednak miejsce zamieszkania dzieci jest sądownie ustalone przy matce.
Powyższe doświadczenia sprawiły, że zaczęłam się obawiać, czy on może to zrobić legalnie, tzn. zabrać dzieci za granicę i wyrobić im nowe dowody osobiste. Okazuje się, że jest poważna luka prawna od 4 już lat. Do wyrobienia dowodu osobistego potrzeba podpisu jednego rodzica. Przed 2015 były tak jak do wyrobienia paszportu potrzebne były dwa podpisy. W związku z tym dowód osobisty dziecku może wyrobić nawet rodzic nieposiadający władzy rodzicielskiej, bo jak to urzędniczka mi przekazała, nie ma on wypisanych tych danych na czole. Więc taki rodzic, może sam wyrobić dowód i nawet wywieźć dziecko za granicę. Dowiedziałam się również w urzędzie, że rodzice mogą wyrabiać dowód osobisty dziecka nawet co miesiąc, sprawiając tym samym, że poprzedni dowód traci ważność. Nikt bowiem tego nie sprawdza, a jak mi się to nie podoba to można napisać do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji…
Chciałam się dowiedzieć, czy wiele osób ma problem z tą luką prawną i czy można wspólnie działać.
Pozdrawiam,
Zmartwiona Ona”
Gosia says
Nie rozumiem braku zaufania do ojca dzieci i z góry zakladanie że porwie dzieci. Jest to niewłaściwe.
Ojciec dziecka ma takie samo prawo wziąć dziecko za granicę jak i matka. Czy matka też informuje i prosi o zgodę od ojca jeśli ona ma zamiar wyjechać na wakacje? Na pewno nie bo uwaza że jest na lepszej pozycji.
Na miejscu ojca wystąpiłabym do sądu o wydanie zgody na paszport bez zgody matki (a matka swoim zachowaniem umocni argumenty ojca).
Nie można stawiać ojców w złym świetle.
karmel says
Wydaje mi się, że tu chodzi autorce jedynie o wcześniejsze poinformowanie o wyjeździe a nie w dniu wyjazdu w drzwiach. To trochę niepoważne ;) Poza tym nie dziwie się ostrożności… Mam znajomego detektywa, który co chwila dostaje zlecenia na odnalezienie porwanych przez ex dzieci. To nie jest stawianie kogoś w złym świetle a raczej stosowanie zasady ograniczonego zaufania :)
Zu says
Zaufanie do ojca. Jak można ufać ojcu, który w dzień wyjazdu informuje, ze zabiera dzieci za granice? W efekcie wywozi nie wiadomo gdzie.
Mam ten sam problem tylko dotyczący paszportu. Nie zgodziłam się na wyrobienie paszportu. Dowód daje tylko jak wcześniej dostanę informacje w których hotelu będzie przebywało dziecko
Kalina. says
Witaj, przeczytałam uważnie choć temat mnie nie dotyczy, nie jestem w trakcie rozwodu czy po. Nie wiem w jakim wojewodztwie miessks autorka. Ale wyrabialam z mezem corce JUŻ 2 razy dowód (po 5 latach kolejny pierwszy byl.na 5 lat) i w obu przypadkach w roku 2012 i w roku 2017 byly potrzebne podpisy obu Rodziców! Mało tego musieliśmy w 2017 roku odebrac oboje dowód!!! Było to województwo lubuskie. Pozdrawiam i proszę o doinformowanie sie autorki w swoim urzędzie jak to jest… może trafili na niekompententnego urzędnika..po prostu. Który działał niezgodnie z prawem
Angie_G says
Wyrabiałam córce dowód w zeszłym roku. Zakładałem wniosek online przez profil zaufany. Jedynie przy odbiorze musiało być dziecko. O drugiego rodzica nikt nie pytał. Warszawa
Magda says
Strzelin to samo, wniosek on-line przy odbiorze jedynie dziecko musiało być o drugiego rodzica nikt nie zapytał
Ommmmm says
Wyobraź sobie że można za plecami drugiego rodzica nie tylko wyrobić nowy dowód, ale też np przemeldować. Mój ex nie dość że porwał naszą córkę przy tym mnie napadając z gazem, to przemeldował ją do innego województwa i nie czekając aż coś sąd rodzinny postanowi, napisał do innego sądu kłamiąc ile wlezie, i sąd dał mu pieczę bieżącą. Ciężko się dziwić skoro napisał, że ja w domu zajmuję się prostytucją a dzieci oglądają obcych gołych facetów w domu (totalna nieprawda, i jeszcze podał mój nieprawdziwy adres, licząc, że nie dotrze do mnie korespondencja z sądu).
Z takim postanowieniem w ręce i z policją jakby odpilnował dzieci beze mnie, już bym ich nigdy nie zobaczyła. Myślał że jest kozakiem i mu się uda, a teraz policja mu za to zarzuty postawiła.
Z Pamiętnika Zołzy says
To bardzo ważny temat i bardzo dobrze, że został tutaj poruszony. Sama jestem rozwiedziona i mam dziecko z byłym mężem i chociaż aktualnie moja sytuacja jest inna, to wolę byç przygotowana na wszystko. Wydaje mi się, że głównym problemem w tych sprawach jest ciągła walka i brak porozumienia między rodzicami dziecka. To wiele utrudnia i powoduje falę nieporozumień, a często zupełnie niepotrzebnie. Wiem, że każda para po rozstaniu ma różne relacje i czasem brak zaufania jest słuszny, a prawo niestety niczego nie ułatwia i tutaj zadanie dla rządzących-naprawić, uregulować, bo to jest bardzo potrzebne.
Dagmara says
Jak czytam, albo słucham opowieści ludzi po rozstaniach, którzy nie potrafią się porozumieć w kwestii dzieci to włos mi się na głowie jeży. W każdym razie słusznie, że zwróciłaś uwagę na tę kwestię. Nie jest to raczej znany fakt.