Tak samo jak można pisać epopeje na temat męskich wad, słabości, skłonności i win, podobnie możemy doszukać się cech, które nie są pożądane i akceptowalne w nas, kobietach. Nie jesteśmy stworzeniami idealnymi, choć często za takie się uważamy. Żadne z nas anioły, delikatne nimfy i Bóg wie co jeszcze. Mamy swoje za uszami a dodatkowo, mocno działa na nas nasza natura i oczywiście hormony.
O tyle o ile w wielu sytuacjach, jesteśmy w stanie zrzucić na nie winę z swoje szalone zachowania, to są rzeczy, których nawet hormonami nie jesteśmy w stanie przykryć. Pomyślcie drogie panie, ile to cech i zachowań, które od Was wychodzą, jest niezrozumiałych, nielogicznych, dziecinnych i bzdurnych. Ile razy wypalałyście z nimi w stosunku do faceta a potem nagle okazywało się, że znikał z Waszego horyzontu? Brzmi znajomo? No właśnie! Dziś piszę o tym, czego faceci w kobietach nie znoszą, nie akceptują i na pewno nie ulegnie to zmianie, więc czytajcie uważnie.
Przede wszystkim zacznę od tego, że faceci nienawidzą histeryczek. Właściwie…nikt ich nie znosi. Histeryczka to laska, po której nie wiadomo czego się spodziewać, ponieważ wydaje się, że jest zdolna absolutnie do wszystkiego. Jeśli więc będziesz czuła nadciągający ze swojego wnętrza atak, napad i szaleńczy zew, weź kilka głębokich wdechów, zastanów się pięć razy czy to o co chcesz właśnie zrobić histeryczną awanturę, jest tego warte i w ogóle ma jakiś sens a dopiero potem działaj. Wierz mi, że histerie są dobre dla dzieci, ewentualnie tych młodszych nastolatków. Potem są jedynie żenujące, żałosne i śmieszne a dodatkowo nieziemsko wkurzające. Nie znoszą ich faceci, my ani w ogóle nikt, dlatego jeśli możesz, ogranicz je do minimum albo całkiem z nich zrezygnuj.
Marudzenie. Żaden facet go nie zniesie na dłuższą metę. Marudzenie to coś co denerwuje, frustruje, niszczy humor, zapał i sprawia, że chcemy wyjść, uciec lub ewentualnie zakleić marudzie twarz taśmą klejącą i torturować. Pomyśl o tym będąc drugą stroną. Wracasz do domu, jesteś umęczona całym dniem, w pracy miałaś mordor, ziejesz nienawiścią do świata i ludzi. Pędzisz więc do domu. Chcesz by ukoił Twoje skołatane nerwy, byś się mogła zrelaksować, odprężyć itd. A tam czeka…maruda. Maruda, która narzeka, jęczy i stęka. Opowiada jak jej źle ( na pewno gorzej niż Tobie), jaka jest smutna, zmęczona i biedna. Nie pasuje jej to co robisz, to jak wyglądasz, to jak patrzysz, co właśnie powiedziałaś. Chcesz to znosić czy się wymiksować?
Flirciara. To typ laski, którą faceci, zwykle bardzo lubią, ale… nie wtedy gdy już jesteś jego. Flirciara jest fajna, otwarta, zaczepna, kokieteryjna. Umie zrobić słodkie oczka, zatrzepotać rzęskami i urobić każdego jak chce. On dobrze wie, że go na to poderwałaś, ale jeśli się nie zmieniasz, wie też, że będziesz identyczna dla pozostalych facetów. Tego, żaden prawdziwy samiec nie zaakceptuje. Trzymaj więc na wodzy swoje zapędy, możesz być kobieca i słodka bez zaczepiania absolutnie każdego chłopa w okolicy. Zdrowy rozsądek nie umniejszy twojej kobiecości i słodyczy, ale może zminimalizować brak pewności związanej z Tobą w Twoim facecie. Oszczędzi Wam to masy spięć i niedopowiedzeń.
Desperatka-stalkerka. To jeden z moich ulubionych typów. Często łączy się z histeryczką i wariatką. Tego typu laseczkę cechuje ciągłe pisanie, zaczepianie, dzwonienie do faceta, które odbierane jest jako napraszanie i desperacja. Zalewanie go falą pytań, ciągłe obyczajnie jego facebooka, instagrama oraz śledzenie na bieżąco tego co dzieje się wśród jego znajomych ( w końcu skoro on się nie oznaczy czy nie doda zdjęcia z imprezy, o której Ci nie powiedział, może zrobi to kto inny). Natrętne babska to zmora wielu facetów. Jedno to delikatny nadzór a co innego zamiana w damskiego prześladowcę. Gdzie się podziała nasza kobiecość? Chęć zdobywania, adorowania i interesowania się nami? To nie Ty masz biegać za facetem, wydzwaniać i nękać wiadomościami, tylko on. Jeśli jednak nie umiesz inaczej, niebawem przekonasz się, jak ogromnym odstraszaczem, są takie zachowania. Niedostepność i auta tajemniczości drogie panie to klucz!
Organizatorka wszystkiego. Dziewczyna, która jest społeczniarą do bólu. Angażuje się we wszystkie akcje pomocy, zbiórki, warsztaty i inne festiwale a do tego bardziej żyje życiem innych oraz organizowaniem im czasu i planu na przyszłość, niż sobą. Faceci nie lubią społecznic. Niestety, kobieta zaangażowana we wszystko i żyjąca całym światem, nigdy nie skupi się w stu procentach na sobie, na związku i swoim chłopie a chłop…chłop lubi uwagę. Tego typu dziewczyny kojażą się ze studentkami, feministkami i harcerkami. Ambicja większości imponuje, ale nad ambicja bywa już niezdrowa, więc lepiej zachować balans zawczasu.
Pedantka. Kolejny typ kobiety i zachowań, których normalny człowiek nie jest w stanie znieść. Choć sama bywam natrętna z pewnymi czynnościami porządkowymi, wiem jak dotkliwe bywa przegięcie w tym temacie. On kroi chleb, ty pod nim na klęczkach już zamiatasz okruchy, zamiast zaczekać aż skończy. Skarpetkę na podłodze traktujesz jak sygnał do wojny a to, że pierwszy raz od tygodnia zapomniał się i nie opuścił deski w łazience, jest powodem do co najmniej trzech cichych dni. Tak…teraz myślę, że pedantka może się też łączyć z wariatką. Obie mają w sobie tą nieukrywaną nutę szaleństwa i morderczy błysk w oku. Wbij sobie do głowy jedno- facet nie jest psem do tresury, facet jest tylko facetem. I może nauczysz go wrzucać brudną bieliznę do kosza ( wtedy gratulacje!), ale nie nauczysz opuszczać deski, może nauczysz pozmywać po sobie, ale nie nauczysz zmywania pasty do zębów z umywalki. Nie ma co się łudzić, że będzie umiał wszystko. Grunt, że robi do swojej kuwety!
Niezdecydowana, nijaka, smętna, nudna… To cechy, których nie zaakceptuje żaden chłop. Szczególnie jeśli chodzi o bycie nudną. Nudna laska, to dla faceta koszmar i udręka. Praktycznie każdy facet, z którym rozmawiałam o pożądanych cechach mówił jedno: „byle nie nudna”. Zostało mi to w głowie i jakoś tak idąc tym tropem, staram się nudną nie być. Czasem wychodzę przez to na cyrkowca, czasem na ześwirowaną, ale…nigdy nie na nudną! I to jest najważniejsze! Jeśli jesteś zakonnicą, te cechy są ok i nikomu nie będą przeszkadzały, ba! Myślę nawet, że mogą być pożądane, natomiast jeśli jesteś dziewczyną w kwiecie wieku warto by było stać się na uśmiech, trochę radości, wesołości i spontaniczności- na śmiertelną powagę przyjdzie czas.
Na koniec wspomnę może tylko odnośnie zachowań, które również nie są tolerowane, więc jeśli traktujesz go serio i chcesz uniknąć zgrzytów, nie myśl nawet o tym by: sprawdzać go, przeszukiwać jego telefon, pozbawiać go choćby minimum swobody, odcinać od jego znajomych, trzymać pod kluczem, zakazywać wszystkiego, szantażować, prześladować, stawiać na wszystko warunki, targować się seksem lub jego brakiem. Te rzeczy są niedopuszczalne i z perspektywy związku i z czysto ludzkiego punktu widzenia. Faceci są na nie wyczuleni, nie lubią ich i nie zaakceptują (przecież Ty też byś ich nie zaakceptowała), dlatego przeanalizuj wszystkie swoje działania. Pomyśl czy nie znajdujesz się w której z „grup ryzyka”, lub nie podejmujesz działań, które mogłyby pojawić się w tym tekście. Może nie jest za późno by z nimi skończyć!
Basia says
Była żona mojego męża jest histeryczką i stalkerką. Zasypuje go mailami i smsami z roszczeniami o wszystko. Mąż płaci jej bardzo wysokie alimenty, zawsze w terminie ale tej osobie wciąż jest mało. Potrafi wydać każdą ilość pieniędzy. Skłóciła męża z jego rodziną opowiadając wymyślone historie. To trwa bardzo długo. Podobno była taka od dawna. Wyjechaliśmy z kraju, żeby normalnie żyć, ale niewiele pomogło. Myslimy o wyjeździe dalej, za wielką wodę. Tylko… Ile można uciekać przed przeszłością :(
Nudziara says
Mnie coraz bardziej fascynuje „moda” na szalone, impulsywne, SPONTANICZNE dziewczyny. Ja jestem nudna, bo taki mam charakter i tyle. Nie potrafię się zmusić do „spontana”, tak pożądanego, zresztą nie chcę tego ,bo to byłoby wbrew mnie. Mam ciekawą pracę, ciekawe hobby, ale spontaniczność = 0. Przegrałam życie, bo jestem nudziarą?
Pozdrawiam serdecznie wszystkie nudziary!
Tomek says
Nie przejmuj się. Taka spontaniczna, szalona, impulsywna dziewczyna zostawiła mnie dla dziadka o 15 lat starszego ode mnie. Fakt, ma dzieci odchowane, więc może spontanicznie jechać z nią gdzie tylko wymyślą. Spontan nie jest potrzebny, życie ma być przyjemne. Jeśli przyjemnie jest coś zaplanować i to zrealizować (ja tak wolę) to jest właśnie szczęście. :)
leśny skrzat says
hahaha!!!! Facet to facet a kobieta to kobieta. Mysle ze my kobiety zawsze potrafimy dorobic sobie historie do roznych zachowan mezczyzn jesli nie chcemy zapytac wprost o cos co tak naprawde okazuje sie byc proste i oczywiste. Kobiety!!! Rozmowa pomaga w zwiazku najbardziej. Szczera rozmowa i mowienie- powtarzam mowienie a nie wykrzyczenie co nas boli i jakie mamy watpliwosci czy podzielenie sie z mezczyzna wlasnymi przemysleniami. Uwierzcie, to co nam sie wydaje gora nie do przeskoczenia, tak naprawde jest malusienkim pagorkiem usypanym z piasku…